wtorek, 27 listopada 2012

Rozdział 38.

Rozdział 38
"Mam dość .."

Nad ranem dziewczyny się obudziły, ale chłopców nie było.
- Carolinee ! - krzyczała Claudia.
- Co ?
- Śpisz ?
- Nie, a ty?
- Nie.
- Zimno mi ..
- To wskakuj do mnie ! - Caroline zrobiła siostrze miejsce i obie leżały patrząc w sufit.
- Mam coraz większe wątpliwości jak to będzie.. - mówiła Claudia, a Caroline spojrzała na nią zdziwiona. - No bo, chłopcy będą jeździć w trasy, co chwile ich nie będzie..
- Tak i tak, ale oni to kochają, a my to akceptujemy, wszystko będzie dobrze, zobaczysz. - odpowiedziała jej Caroline.
- No, a co jeśli nas nie będą chcieli?
- Claudia.. wkurzasz mnie ..
- Ok. Przesadziłam.
- Noo, dość tak..
Nagle Caroline i Claudii równo zadzwoniły telefony. Dziewczyny spojrzały na wyświetlacze. U Caroline wyświetlało się zdjęcie Zayna, a u Claudii Harrego, obie zaśmiały się i odebrały.
- Hallo ? - powiedziały równo.
- Cześć skarbie ! - oni również powiedzieli równo.
- Gdzie jesteście? - dziewczyny.
- W studio. - chłopcy.
Caroline i Claudia zaczęły się śmiać, chłopcy zresztą też.
Zayn i Harry podali dziewczynom adres i powiedzieli, że mają przyjechać. Caroline i Claudii nie bardzo się chciało, ale w końcu po dłuższych namowach chłopców zgodziły się. Po godzinie kłócenia się o; łazienkę, śniadanie, ubrania i buty wreszcie pojechały.
Po 30 minutach jazdy stały przed wysokim budynkiem, przed którym stało mnóstwo fanek chłopców z plakatami, koszulkami, zdjęciami, aparatami ..
Kiedy pewna grupka fanek zobaczyła dziewczyny od razu do nich podbiegły i zaczęły piszczeć, przez co przybiegła reszta. Jedne z nich obrażały Caroline i Claudię, a inne z kolei chciały zdjęcia i autografy, ale co najważniejsze dziewczyny nie miały jak się wydostać. Były "otoczone".
Dziewczyny porobiły sobie z fankami zdjęcie, bo bardzo prosiły i dzięki pomocy Paul'a weszły do budynku gdzie przywitały je całusy w policzki od chłopców.
- Eee.. tylko w policzek? Po zimnym poranku.. - jęknęła smutno Claudia, a Harry zaśmiał się i pocałował ją w usta. - No, teraz już lepiej.
- Poranek .. - zaczęła Caroline, ale Zayn nie pozwolił jej skończyć, ponieważ ją pocałował.
- Nie miziać mi się tu ! Tylko do roboty ! - zaśmiał się Paul, chwycił chłopców za koszulki i odciągnął od dziewczyn.
- Paul ogarnij !! - powiedziała Caroline i wraz z Claudią szła za nimi, a chłopcy bawili się w najlepsze. - Nas też możesz nieść !
- Ja cię mogę . - powiedział Zayn po czym wyrwał się od Paul'a i wziął Caroline na barana.
- No ja cię nie dam rady nieść. - powiedział smutno Styles.
- Wiem. - uśmiechnęła się Claudia.
Dziewczyny usiadły w czwartym rzędzie i oglądały próbę chłopców.
Harry z Zaynem siedzieli na kanapie a reszta biegała po całej scenie.
Niall i Louis skakali.. biegali.. Bóg wie co im się działo. Liam prawie tak jak oni. Prócz Harrego i Zayna. Dziewczyny nie wyrabiały ze śmiechu.
Nagle Niall zaczął tańczyć i skakać jak małpa. Lou kopał niewidzialną piłkę, a Liam udawał samolot.
- Dobra, koniec tego cyrku. Było spoko, a teraz won się przebierać ! - krzyknął jakiś głos.
Zayn i Harry nie czekając wstali i poszli za scenę, a reszta wciąż się wygłupiała.
- Niall ! Liam ! Lou ! - znów ktoś krzyczał.
- No dobra .. już idziemy. - powiedzieli wszyscy razem, spuścili głowy i wyszli po kolei.
Dziewczyny zaśmiały się i poszły za scenę. Claudia wyciągnęła telefon i zaczęła nagrywać chłopców którzy przebierali się. Harry leżał na kanapie i męczył się ze spodniami, a Zayn z bluzką.
- Daj, pomogę ci. - powiedziała Caroline i podeszła do Zayna, pomogła mu ubrać koszulkę.
- Dziękuję. - odpowiedział i pocałował ją w policzek.
- Claudia .. pomóż mu, a nie nagrywaj. - powiedziała zirytowana Caroline.
Claudia rzuciła telefon na sofę i podeszła do Harrego, chwyciła jego spodnie i podciągnęła mu do góry, zapięła zamek, guzik i .. pasek.
- Po chuja ci pasek ! - krzyknęła zbulwersowana Claud męcząc się z jego paskiem. - Ty chuju zjebany ! Zapnij się !!
- Claudia.. kur.. - powiedziała Caroline.
- Dobra, już. - odpowiedziała Claudia i podeszła do lustra.
- Ogarnij się w końcu i przestań tak klnąć. - lekko kopnęła ją w dupe.
- Potwierdzam. - dodał Liam.
- Oj tam, oj tam. - powiedziała, poprawiła włosy i zgarnęła swój telefon.
- Nie przejmuj się nimi, ja ci pozwalam klnąć. - powiedział Harry i uśmiechnął się wystawiając ręce w stronę Claudii. Dziewczyna podeszła i przytuliła się do niego.
- Wcale się nimi nie przejmuję. Klnę, bo lubię. - uśmiechnęła się do Stylesa i spojrzała na Caroline która całowała się z Malikiem. - A ci tylko się całują.
- Zabronisz mi ?! - zapytała Caroline i wyszła.
- Boże .. - dodał Niall i wyszedł za nią.
- Ja pierdolę. - powiedziała Claudia i też wyszła.
- Jezu .. - powiedział Liam.
- One zawsze muszą się kłócić .. ? - zaczął Zayn.
- Dzisiaj pierwszy raz pokłóciły się przy nas .. - powiedział Liam.
- Ha ! Ha ! Ha ! To, to jeszcze w ogóle nie była kłótnia. Chyba jeszcze nie widzieliście jak one się kłócą.. - powiedział Harry.
- No, ale praktycznie każda się w coś wtrąca, Claudia o to, że całuje się z Zaynem, a Caroline o to, że Claudia klnie. Też nie lubię słuchać, jak ona klnie .. - powiedział Liam.
- Ja też, ale zabraniać nie będę. - dodał Harry. - A wy możecie się całować, gdzie chcecie, nie powinna się wtrącać.
- Niby we wszystkim tu mamy rację, ale to siostry i chcą dla siebie jak najlepiej, o tym że się wtrącają pokazują jak bardzo im na sobie zależy. - mówił Zayn.
- A ty skąd to wiesz?
- To widać, a poza tym to można się domyślić.
- Chcą dla siebie jak najlepiej, ale same tego nie zauważają. - ciągnął Liam. - Nie wiesz Harry?
- Myślisz, że po co Caroline mówi Claudii żeby nie klnęła ? Bo chce dla niej dobrze. - dodał Zayn.
- A no w sumie racja.. Ale jeśli tylko tym mówieniem : A ci tylko się całują " Claudia raczej nie chce tym dla niej jak najlepiej. - powiedział Harry.
- I tu chyba nie macie racji. Bo jej raczej chodzi o to żeby oni się trochę opanowali.. Tak mi się wydaje .. - wtrącił Liam.
- Wiemy na pewno że obie są uparte i nie dadzą sobie nic powiedzieć. - stwierdził jednoznacznie Zayn.
- To może pogadamy z nimi .. - zaczął Harry.
- Masz rację.
Chłopcy wstali i powoli wyszli. Kilka metrów dalej na korytarzu kłóciły sie dziewczyny.
- Wiesz co .. mam cię dość. - powiedziała Claudia, po czym ominęła Caroline i wyszła.
- I nawzajem !! - krzyknęła za nią Caroline.
- O co wam znów poszło? - spytał Liam.
- Daj mi spokój . - odpowiedziała Caroline po czym złapała taksówkę, wsiadła i odjechała.
- Niall.. byłeś tu .. - powiedział Zayn.
- Obie mają dość tego wtrącania się, starałem się je uspokoić, ale mnie nie słuchały, ani jedna, ani druga. - odpowiedział zrezygnowany blondynek.
Harry z Zaynem chwycili telefony i zaczęli dzwonić do dziewczyn, ale żadna nie odbierała.
Zagrali koncert, ale tym razem bez entuzjazmu, nikt nie skakał, nikt nie odwalał, a na ich twarzach widniały sztuczne uśmiechy.
Kiedy wrócili do hotelu dziewczyn nigdzie nie było. W pokoju Harrego leżała koło łóżka walizka Claudii, a u Zayna walizka Caroline.
- Harry ! - krzyknął Zayn.
- Czyli u ciebie też jest walizka ? - odkrzyknął loczek.
- Tak ! Ja ją rozpakowuję.
- Ja Claudię też.
Zayn z Harrym rozpakowali walizki dziewczyn, po czym wróciła Claudia.
- Gdzie moja walizka? - spytała.
- Po co ci ona? - spytał Harry.
- Bo wyjeżdżam. - powiedziała dziewczyna wyciągając ciuchy z szafy.
- Nie. Nie wyjeżdżasz. - odpowiedział Harry zabierając od niej rzeczy.
- Tak, wyjeżdżam. - wzięła swoja rzeczy.
- Zostajesz. - chłopak odebrał od niej ciuchy.
- Wyjeżdżam.. - wyrwała mu je z ręki.
- Claudia .. przyjechałaś dla mnie .. jak jedziesz, to ja jadę z tobą .. Zostań. - chwycił ją w pasie i pocałował.
- Ehh .. ty nie możesz, ja wyjadę, ty zostań.
- Zostajesz i bądź już cicho.
- Dobra .. - powiedziała zrezygnowana Claudia.
Wszyscy poszli do salonu.
- Gdzie Caroline ? - spytał Zayn.
Claudia odwróciła głowę i spojrzała za okno, nikt się nie odezwał.
- Ej, no, błagam cię, martwię się o nią .. - ciągnął Malik - Wiem, że masz jej dość, ale proszę powiedz mi ..
- A skąd ja mam wiedzieć? Przyszła, spakowała się, poszła. Tyle wiem, Zayn. - odpowiedziała wkurzona Claudia i poszła do pokoju.

~ Caroline ~
87365386 sms, 30 nieodebranych połączeń, to Zayn, to Liam i Niall.. Jest 22, zostaję w jakimś hotelu.. Wrócę dopiero jutro, chyba.. nie mam zamiaru być w tym samym mieszkaniu z NIĄ... Ale to wciąż moja siostra i to młodsza, o minutę. 
Mam jej już dość pomimo że kocham ją, ale ona zbyt bardzo się wtrąca..

~ Claudia ~
Gdy wszyscy poszli spać wstałam i najciszej jak umiałam spakowałam walizkę. Mam już dość. Zostawiłam Harremu list, pocałowałam go w policzek i wyszłam z hotelu.
Wyjeżdżam.. tylko gdzie.. nie chcę jechać do Londynu.. I co ja mam zrobić .. ?

wtorek, 13 listopada 2012

Rozdział 37.

Rozdział 37
" Laski ( Louis i Niall ) nadal ryczeli  "
 
Claudia poszła do ogrodu.
- Pakuj swoje manele miśku, lecimy do chłopców. - powiedziała.
- Co ?! Po co .. jak ma mnie okłamywać, to dziękuję..
- Dowiemy się wszystkiego. Harry obiecał. Chodź.
- No nie wiem ..
- Chodź, a nie pierdol..
Dziewczyny poszły do pokoi i spakowały się.
Po chwili przyjechała taksówka i zawiozła je na lotnisko. Gdy były na miejscu podbiegło dużo fanek chłopców.. Dziewczyny porobiły sobie z nimi zdjęcia i czekały na samolot. 
Lot był bardzo długi, trwał około 11 godzin, gdy dziewczyny wreszcie były na miejscu Liam, Niall i Louis czekali na lotnisku.
- Czeeeeeść ! - krzyknął ucieszony Niall przytulając dziewczyny, aż się biedny popłakał, przyszli też Lou z Liamem i także się przytulili.  
- Nie widzieliśmy się 2 miesiące, tak tęskniłem. - mówił Louis tuląc dziewczyny.
- Cześć Caroline. - pocałował ją w policzek. - Cześć Claudia. - pocałował w policzek Claudię Liam.
- No cześć miśku. - zaśmiała się Caroline.
- Co tam u was słychać? - spytał Louis biorąc walizkę Claudii, a Niall wziął od Caroline. W samochodzie dużo rozmawiali, a kiedy dojechali pod hotel nikt się nie odezwał.
Harry z Zaynem siedzieli w pokoju i nie rozmawiali ze sobą.
- Patrzcie kto przyjechał. - krzyknął Niall pokazując w drzwi.
Gdy Zayn z Harrym zobaczylu dziewczyny barzo się ucieszyli. Zayn wstał o kulach, Harry ledwo dał radę.
- Harry usiądź. - powiedziała Claudia, chłopak położył się z powrotem na kanapie.   
Claudia podeszła do nieg i go przytuliła.
- Śmierdzi od ciebie fajkami. - powiedziała dziewczyna.
- Wydaje ci się. - odpowiedział Styles.
Zayn podszedł do Caroline i chciał ją przytulić, ale ona ominęła go i poszła usiąść na fotelu.
Zayn zrobił smutną minę i poszedł do kuchni, usiadł na stole. 
- Pogadaj z nim. - powiedział Harry.
- Mhm . - powiedziała Caroline, wstała i poszła do kuchni. 
- Tęskniłem. - powiedział Harry tuląc Claudię.
- Ja też. - powiedziała dziewczyna. - Harry, powiedz mi.. co się stało. Błagam cię. 
Harry spojrzał na Claudię i chciał ją pocałować, ale ona się odsunęła.
 - Harry ..
- Spadliśmy ze schodów.
- Harry ..
- Spadliśmy ze schodów.
- Styles ..
- Spadliśmy ze schodów.
- To zdupcaj. - powiedziała wkurzona Claudia i wyszła z pokoju. 
- Jezu .. po co przed nimi coś ukrywanie? - spytał Niall.
Harry się nie odezwał.
- Zayn ..- zaczęła Caroline. Zayn na nią spojrzał. - Chyba musimy pogadać. - usiadła na blacie.
- Bardzo za tobą tęskniłem, a ty nawet nie chciałaś się do mnie przytulić..
- Bo mi nie chcesz powiedzieć prawdy, nie ufasz mi. - mówiła Caroline.
- Dobrze, powiem ci. - Zayn wziął głęboki wdech.
 
~Claudia~
Poszłam w stronę kuchni, już miałam wejść do środka kiedy usłyszałam głos Zayna.
- Poszliśmy do klubu, trochę wypiliśmy, a Harry już był najebany. Jakaś laska zaczęła go podrywać, rzuciła się na niego, a on nie protestował, bo był pijany. Następnego dnia pobili nas jej chłopak i jego kumple..
No nie .. obiecał .. obiecał nie pić ! Okłamał mnie.
- Tylko Caroline, proszę cię, nie mów tego Claudii, Harry boi się, że Claudia go zostawi, bo to była jego ostatnia szansa.. - kolejne słowa Zayna.
 
~*~
- Aha .. - powiedziała Caroline.- Okłamałeś mnie.
- Caroline.. To nie tak, ja mu obiecałem, a nie umiem cię okłamywać. Jesteś dla mnie wszystkim, nie chcę cię stracić.. - Zayn podszedł do niej i pocałował. 
Po chwili można było usłyszeć głośne krzyki.
- Ty jesteś jakiś .. no brak mi słow na ciebie ! - krzyczała Claudia. - Obiecałeś ! Obiecałeś nie pić! - powtarzała Claud. 
- Kochanie.. - zaczął Harry i chciał dotknąć ręki Claud.
- Nie dotykaj mnie. - powiedziała dziewczyna. - I do tego jeszcze kłamałeś..
- Claudia..
- Zostaw mnie, mam dość.
- Powiedziałeś jej ?! - popatrzył Harry na Zayna. - A może Caroline ? - popatrzył to na Zayna, to na Caroline.  
- Nie !! Podsłuchiwałam ich rozmowę !! Z cierpiałabym to, ale nie z cierpię, że mnie okłamywałeś!
- Przepraszam cię, ale bałem się.. bałem się, że mnie zostawisz.- mówił Harry.
Claudia pokręciła smutno głową i wyszła z pokoju, wybiegła z hotelu przebijając się przez tłu fanek i poszła do jakiegoś parku.
- Dziękuję ci bardzo. - powiedział wkurzony Styles w stronę Zayna.
- O co ci chodzi ?! Skąd miałem wiedzieć, że podsłuchiwała ?! Chłopie, to że masz problemy, to nie znaczy, że masz się na wszystkich wyżywać ! - wykrzyczał Zayn.
 
~Harry~
Może Zayn ma rację. Może jestem tchórzem, no, nawet nie może.. Na pewno .. A to nie jego wina i nie wina Caroline. Boję się, że stracę przyjaciela i Claudię.
 
~Zayn~
Styles tak mnie wkurwia, że ja pierdole, no ale to mój przyjaciel i powinienem go wspierać. Zostawiłem Caroline z Niallem i poszedłem do Harrego, leżał nadal na tej kanapie i gapił się na telefon.
- Co tam masz? - spytałem siedząc na fotelu.
- Zdjęcia. - odpowiedział ponuro.
- Stary .. - powiedziałem.
- Nie Zayn. - przerwał mi. - Przepraszam cię, miałeś rację, jestem tchórzem i w ogóle. Niszczyłem twój związek, żeby mi było dobrze. Na prawdę cię przeprasza. Caroline ! - zawołał.
- Słucham. - Caroline wyszła z innego pokoju.
- Przepraszam. - wyciągnął ręce w jej stronę, a ona podeszła i go przytuliła. 
- Jestem dupkiem. - powiedział i przysunął sobie poduszkę do twarzy. 
- Pójdę jej poszukać. - powiedziała Caroline po czym wyszła.
- No stary, weź się ogarnij. Mazgaisz się jak baba.
- Mówi się trudno i żyje się dalej.
- Styles. Bądź facetem..
- Mówiłem że mnie zostawi ..
 
~Caroline~
Gdzie ja mam jej szukać? W USA?! Nie wiem gdzie co jest! Ona zresztą też.. Co mam robić? Dzwonię do niej i dzwonię. Nie odbiera. Po drugim sygnale odrzuciła połączenie, a następnym razem już w ogóle wyłączyła telefon. Chodziłam różnymi uliczkami, pytałam ludzi, nikt jej nie widział...
Bałam się o nią, a jak się zgubiła?! Miałam same czarne myśli.
 
~Claudia~
Wrócić, czy nie? Postarać się zrozumieć, czy nie? Porozmawiać, czy nie? 
Mam mętlik w głowie..
Nie znam w ogóle ulic USA, nie wiem gdzie mam iść..
Rozumiem, że Harry się bał, bo miał ostatnią szansę, ale nie musiał kłamać.
Ale kłamał i przez niego mógł rozpaść się związek Zayna i Caroline, myślał tylko o sobie.. zaczął znów pić .. i pali.
Co się stało z moim Harrym?

~*~
Caroline wróciła do hotelu.
- Nie wiem gdzie mam iść, nie znam tego miasta, jest ogromne. - powiedziała zrezygnowana Caroline i usiadła na fotelu. 
- Wróci, musi to przemyśleć, a jak ci dam kanapkę, to się uśmiechniesz? - zaśmiał się Niall.
- Nie dziękuję, nie jestem głodna. Jedź, smacznego. - powiedziała Caroline po czym udała się do pokoju Zayna.
- Nigdzie jej nie ma. - powiedziała smutno.
- Znajdzie się, nie jest dzieckiem. - powiedział Zayn i spojrzał w oczy Caroline. - No chodź tu .. - wyciągnął ręce, a Caroline podeszła do łóżka i położyła się obok Malika.
- Tęskniłem tak bardzo, bardzo. - wtulił ją w swój tors.- Na ile przyjechałaś?
- Nie wiem .. zobaczę.
- A szkoła?
- Nie gadajmy o tym, proszę. - powiedziała po czym zaczęła całować Zayna. I w tym momencie do pokoju wszedł Louis.
- Oj przepraszam, to ja nie przeszkadzam. - zaśmiał się po czym wyszedł.
Wieczorem wszyscy udali się do salonu i zasiedli przed tv. Harry cały dzień leżał na tej kanapie, teraz też.
Po dłuższej chwili drzwi otworzyły się, a w nich stała Claudia.
- No .. wróciłaś .. - powiedziała Caroline patrząc na siostrę.
- Gdzie byłaś .. - spytał Niall. 
- Gdzie.. chodziłam.. - odpowiedziała Claudia.
Harry powoli podniósł głowę do góry, spojrzał na Claudię po czym znów walnął głowę w poduszkę.
- Harry .. - zaczęła Claudia i podeszła do kanapy. - Wybaczam ci, bo cię kocham, ale proszę cię przestań pić, palić i kłamać, to nie jest dużo...
- Dziękuję ci, bardzo. Obiecuję już na prawdę. Bardzo cię kocham. - powiedział loczek i uśmiechnął się. Claudia usiadła obok niego, a on położył głowę na jej kolana.
- No. - uśmiechnęła się Caroline i wtuliła się w Zayna.
- Nareszcie wszystko jest okej! To jak? Świętujemy? - krzyknął Lou, a wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni. - Zły moment? Mhm.. to zróbmy maraton filmowy..
Wszyscy się zgodzili i z uśmiechem usiedli przed telewizorem.
- To co oglądamy? - spytał Liam.
Dziewczyny spojrzały na siebie i równo powiedziały:
- Titanica.
- Chcecie ryczeć? - zaśmiał się Liam.
- My też będziemy! - wtrącił równo Louis z Niallem. - Włączaj, a nie gadaj!
Liam włączył film, wszyscy wygodnie siedzieli na kanapie i oglądali.
Film ledwo się zaczął, a Louis i Niall wtuleni w siebie płakali jak dzieci.
- Ja pierdole, lepiej od nas. - zaśmiała się Claudia.
- Claudia .. - zaczął Liam.
- Oj daj już spokój.. nie mów że ty nigdy nie klniesz..- powiedziała Claudia, na co Liam machnął tylko ręką.
- Zamknąć się tam ! My tu oglądamy ! - krzyknął Louis, a Niall potwierdził.
- Jak dzieci. - zaśmiała się Caroline.
- Cicho ! - krzyknął Loui.
Wszyscy się już nie odezwali tylko oglądali.
Louis co jakiś czas pociągał na nosie, a Niall przecierał oczy.
Kiedy film się skończył wszyscy siedzieli cali zapłakani, nawet Zayn z Harrym, więc postanowili obejrzeć Muminki.
Laski ( Louis i Niall ) nadal ryczeli jak porąbani.
W pewnym momencie ktoś oświecił światło, które oślepiło wszystkich.
- Jooosh ! - krzyknęli wszyscy . - Zgaś to !
- O, to taki romantyczny klimat, ciemno, rozumiem. - zaśmiał się Josh.
- No, która godzina? - spytał Niall.
- Po północy, a co?
- O boże..
- Zayn, chodź spać. - powiedziała Caroline po czym pożegnała się z wszystkimi i poszła do pokoju Zayna.
- Harry.. idziemy? - spytała Claudia.
- Mhm.. pewnie. - powiedział po czym powoli z pomocą dziewczyny wstał i poszli.
- Oglądamy 2012? - spytał Louis Nialla.
- No pewnie ! - powiedział Horan po czym zasiedli na kanapie i przytuleni oglądali płacząc.
 

środa, 7 listopada 2012

Rozdział 36.

Rozdział 36
" Nie chcesz mnie .. "

Claudia wyciągnęła długopis z torebki i napisała swojego tt dziewczynie na czole, Caroline zrobiła to samo.
Sarah cała uradowana wyciągnęła karteczkę i także zapisała swój tt po czym dała dziewczynom.
Caroline i Claudia jeszcze chwile posiedziały w kawiarni i wróciły do domu.
- Nie chcę mi się jutro iść do szkoły..- powiedziała Caroline,
- To nie idziemy. - odpowiedziała Claudia.
- Ok, mnie pasuje.
Dziewczyny zrobiły obiad i weszły na tt, follownęły Sare i wbiły na konta chłopców Zayn miał napisane: "Złamana noga i kilka innych kości, auć. " a Harry: "Ta, fajnie, że z łóżka wstać nie mogę.."
Dziewczyny bardzo się wystraszyły.
- Co im sie stało ?!- niemal co krzyknęła Claudia.
- Nie wiem ?! - odpowiedziała jej Caroline.
Dziewczynom zadzwonił telefon, odebrały. To był Zayn.
Z: Cześć ślicznotki.
Caro: Co się stało ?
Z: Nic. Co by się miało stać?
Caro: Jesteśmy na tt i widzimy wasze wpisy.
Z: A to .. nic takiego. Mała sprzeczka.
Claud: Ładnie mi kurwa mała.
Z: nia martwcie się, nic nam nie jest.
Caro: Masz złamaną noge i inne kości.. A Harry nie może wstać z łóżka.. I my mamy sie nie martwić ?!
Z: Caro.. przecież nie umieramy, skarbek..
Caro: Zayn, nie skarbuj mi tu, tylko mów co się stało.
Z: Nic, na prawdę, ymm.. spadliśmy tylko ym.. ze schodów.
Caro: Zayn ..
Z: Caroline.. uwierz mi ..
Caro: Nie da się tak mocno połamać spadając ze schodów, chyba że spaliście ze szczytu wieży Eiffla.
Z: Nie masz do mnie zaufania?
Caro: To raczej ty nie masz, nie chcesz powiedzieć mi prawdy, ale dlaczego, co ?! - Caroline się zdenerwowała, telefon podała Claudii i wyszła z domu.
Claud: Zayn ..
Z: Gdzie Caroline?
Claud: Poszła, ponieważ nie potrafisz jej zaufać. - powiedziała spokojnie Claudia, rzuciła gdzieś telefonem i pobiegła za siostrą.
Caroline leżała na huśtawce w ogrodzie patrząc w niebo.
- Może on mnie już nie chce i dlatego mi nie ufa. - mówiła smutno Caroline.
- Caroline.. co ty mówisz? - przejęła się Claudia.
- Mówię, co myślę.
- To źle myślisz, błagam cie nie myśl tak. On cię kocha i zależy mu na tobie..
Caroline już się nie odezwała, Claudia wróciła do pokoju, wzięła telefon i zadzwoniła znów do Zayna.
Z: Tak?
Claud: Wiesz co mi Caroline powiedziała?
Z: Skąd mam wiedzieć?
Claud: Ona myśli, że jje nie chcesz, że jej nie kochasz i jej nie ufasz. Brawo Zayn.
Z: Ale ..
Claud: Ale zamknij się już, nie wiem, zadzwoń do niej, napisz, poproś żeby przyleciała, bo tęsknisz. - powiedziała Claudia. i rozłączyła się zostawiając Zayna samego z myślami.

~Zayn~
 Siedziałem na kanapie patrząc w ścianę. Ona myśli, że jej nie chcę, że jej nie kocham? Przecież ona jest dla mnie wszystkim, całym światem i kocham ją najbardziej na świecie. Tak bardzo za nią tęsknie.. Ja nie chcę żeby się martwiła..
Chciałbym jej wszystko powiedzieć, ale obiecałem Harremu. Nie mogę .. on się boi, że Claudia go zostawi, jak się dowie, a ona jest dla niego wszystkim. Bez niej to już nie jest ten sam Harry.
Wszedłem do pokoju Stylesa, leżał na łóżku i gapił się w telefon.
- Powiedziałeś jej? - spytał nie patrząc na mnie.
- Nie. Ale Caroline myśli, że jej nie kocham ...
- Przykro mi stary.
 - Ta.. nie potrafię jej okłamywać, a on myśli, że jej nie ufam, że jej nie kocham, bo nie chcę powiedzieć jej prawdy, a ty się po prostu boisz ! Claudia cię nie zostawi ! A to niszczy mój związek ! - wydarłem się i usiadłem na krześle, bo ledwo stałem. 
- Zayn, czy ty nie rozumiesz, to była moja ostatnia szansa, a ja zjebałem .. zresztą jak zwykle. Jak chcesz to proszę bardzo.. zniszcz mi życie. Nic ci nie stoi na przeszkodzie, powiedz im. - ciągnął Styles, a ja sam już nie wiedziałem co mam robić.
- Tylko, że teraz to ty mi niszczysz życie, to ty nie rozumiesz.. Claudia cię kocha, a ty możesz to wytłumaczyć... Ona taka nie jest.. Bo ty sobie wbiłeś do głowy, że cię zostawi.. Zrozum .. !
- Bo mnie już raz zostawiła. Rozumiesz jak sie wtedy czułem, jak ona wyjechała i nikt nie wiedział gdzie jest. Miałeś tak kiedyś? - mówił Harry.
Nie odezwałem się.
- No właśnie, a jeśli już tak bardzo ci niszczę życie, to powiedz jej, ale niech nie mówi Claudii.
- wtedy zostawiła cię, bo wróciła twoja była, Majka. I to z nią spędziłeś czas.. Stary, muszę jej powiedzieć, bo mnie zostawi. Ale ona nie powie tego Claudii.
- No ja nie wiem czy nie powie.. są siostrami i chcą swego dobra, na pewno sie wygada .. - powiedział ironicznie Harry.
- Nie mów tak o niej..
- To idź mi kurwa zniszcz życie ! - krzyknął Harry po czym zwinął się w bólu. - Nie potrafisz kurwa zadzwonić i powiedzieć, że kochasz ją najbardziej na świecie i że wdaliśmy się w jakąś bójkę z mięśniakami którzy je obrażali?! Nie potrafisz ?! 
- Nie kurwa żebyś wiedział! - wyszedłem kulejąc z gipsem na nodze trzaskając drzwiami.
- Co się dzieje ?! - spytał Louis. Ja tylko odpowiedziałem "nic" i poszedłem do swojego pokoju, miałem wszystkiego serdecznie dość. Jak on w ogóle .. zachowuje się kurwa jak dziecko .. pojebany, że ja pierdole..

 ~Harry~
 Kurwa, ten Zayn to mnie ładnie wkurwia..
Chwile po tym jak Malik wyszedł z mojego pokoju przyszedł Louis.
- Co się stało? A Zayna to co ugryzło? - dopytywał się.
- Nie wiem, może jakiś niedźwiedź. 
Czy może miał rację? Ze się boję? Taa.. aż sikam w majtki ..

~Claudia~
Caroline lezy tam cały czas, kurde, tak mi jej szkoda.. Dlaczego Zayn nie chce powiedzieć prawdy? Co ma do ukrycia? Postanowaiłam zadzwonić do Harrego, wybrałam jego numer i przyłożyłam słuchawkę do ucha.
Długo nikt nie odbierał aż w końcu odezwał się po drugiej stronie głos Harrego.
H: Słucham cię kochanie?
Claud: O co chodzi Zaynowi, czemu nie chce nam nic powiedzieć?
Harry nic się nie odezwał.
Claud: Słyszysz mnie?
H: Słyszę.
Claud: To powiesz mi coś? Cokolwiek ..
H: A co chciałabyś wiedzieć?
Claud: Harry.. Caroline leży na hustawce i płacze, czemu on nic nie chce jej powiedzieć, co zrobiliście, że ty się ledwo ruszasz, a Zayn ma złamaną nogę ?
H: A co wam Zayn powiedział?
Claud: Harry.. powiedz mi prawdę. Czego się boisz?
H: Niczego się nie boję, po prostu.. ja muszę kończyć..
Claud: Harry .. ja cię błagam ..
H: To nie rozmowa na telefon, weź Caroline i przylećcie, kocham cię i tęsknie. - powiedział po czym się rozłączył.
Co ich ugryzło?! Nikt nie chce nam nic powiedzieć ! Tak zrobię.. biorę Caroline i tak lecimy ..