czwartek, 26 lipca 2012

Rozdział 29.

Rozdział 29
"Chciałaś ze mną zerwać"

- Caroline .. co ty zdecydowałaś ?! Jeśli to o co się domyślam, to wybij to sobie z głowy!! 
- Claudia ja potrzebuję trochę czasu. A może, może on mnie zrozumie?
- Dziewczyno ! Gadasz głupoty ! Caroline.. przecież jesteście szczęśliwi ..
Caroline tylko opuściła wzrok na podłogę i nie odpowiedziała siostrze. Łza uroniła się z jej oka. Claudia ją przytuliła.
- Caroline, proszę cię nie rób tego. Ja cię błagam, będziesz tego żałować, wiem o tym. Jeszcze z żadnym chłopakiem nie byłaś taka szczęśliwa jak z Zaynem. - mówiła Claudia. 
Caroline nie mówiła już nic więcej, dziewczyny poszły oglądać telewizję. Włączyły Titanica i oglądały płacząc. W pewnym momencie Caroline wybiegła z pokoju i pobiegła do łazienki, Claudia pobiegła za nią i trzymała siostrze włosy gdy ta wymiotowała. Claudia zaczęła coś podejrzewać, ponieważ Caroline nic takiego dziś nie zjadła. 

~ Kilka dni później ~
Dziś Claudia i Caroline jadą do lekarza. Caroline dowiedziała się czegoś, czego się obawiała.
- No i co jest ? - spytała jej Claudia, gdy Caroline wychodziła.
Carolina zalała się łzami.
- Tak myślałam, że tak się stanie, obawiałam się tego. Nie jesteś sama .. Claudia ja, ja jestem w ciąży.
Claudia uśmiechnęła się lekko i przytuliła siostrę.
- Mała, to nic. Powinnaś się cieszyć. 
- Tak, ale .. ja i Zayn .. ja nie mogę. - powiedziała Caroline po czym wyciągnęła chusteczkę i zaczęła ocierać twarz z łez. - Claudia .. ja cię proszę, nie mów Zaynowi.
- Caroline .. on powinien wiedzieć ..
- Tak, ale nie teraz, nie. Ja potrzebuję czasu, ale jak ja z nim .. - Caroline nie dokończyła, bo Claudia jej przerwała.
- Już cicho. Cii.
Siostry wróciły do domu, Caroline zamknęła się w pokoju, a Claudia siedziała pod drzwiami prosząc aby siostra jej otworzyła. Claudia zeszła na dół i siedziała w kuchni przeglądając telefon, miała pełno sms'ów od Harrego z przeprosinami, był też jeden od Zayna w którym pisał żeby Claudia powiedziała mu co u Caroline. Na żaden z sms dziewczyna nie odpisała. Po jakimś czasie zadzwonił dzwonek do drzwi. Claudia poszła otworzyć. 
- Harry! Co ty tu robisz?! - krzyknęła dziewczyna i chciała zamknąć drzwi, ale on ją powstrzymał. Chłopak uklęknął na jednym kolanie i wyciągnął bukiet niebieskich róż zza pleców. 
- Kochanie, przepraszam cię. Na prawdę, przemyślałem wszystko. Kocham cię najbardziej na świecie i już nie będę się tak zachowywał. Czy mi wybaczysz? 
- Harry... ja nie wiem. Też cię kocham, ale... - jąkała się dziewczyna. - Wybaczam. 
Harry i Claudia rzucili się na siebie i zaczęli całować. 
- Dziękuję, nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy. 
Do nich zeszła Caroline.
- Pogodziliście się. Gołąbeczki. Kocham was. - powiedziała Caroline po czym uśmiechnęła się.
- A ty co z Zaynem? - zapytał ją Harry.
Caroline od razu mina zżadniała, poszła do kuchni, wyciągnęła karton soku pomarańczowego i usiadła na blacie trzymając w ręku komórkę. Chciała zadzwonić do Zayna, aby wyjaśnić mu wszystko, że potrzebuje czasu.
- Powiedziałem coś nie tak? - zapytał Harry Claudii.
Claudia pokiwała tylko głową, że nie.
- Ona po prostu... potrzebuje czasu...? 
- Rozumiem. 
Caroline, Harry i Claudia usiedli przed telewizorem i oglądali Sucker Punch. W pewnym momencie Caroline wyszła do kuchni. Zadzwoniła do Zayna. Po 30 minutach on był już na miejscu. Caroline wyszła przed dom.
- Caroline .. dlaczego nie dawałaś znaków życia ? Martwiłem się. - zaczął mulat.
- Zayn .. ja się bardziej martwiłam o nasz związek. Dużo nad tym myślałam .. 
- Co myślałaś, czemu, co, co martwiłaś się o nasz związek ? Caroline.. o co chodzi?
- Po prostu martwiłam się.
- Caroline, wiem, wiem .. ostatnio zachowywałem się jak typowy palant, nie chciałem tego. Proszę wybacz mi. Daj mi to wszystko naprawić. Nie skreślaj tego co między nami było. - powiedział Zayn i chwycił Caroline za rękę, a ona odwróciła się w jego stronę.
- Zayn .. wybaczam ci, ale to będzie trudny okres. Przynajmniej dla mnie. Musisz się zmienić, bo to zniszczysz. - powiedziała smutno Caroline.
- Obiecuję się zmienić na lepsze. Już będzie dobrze. - powiedział Malik po czym pocałował Caroline w czoło.
Caroline i Zayn weszli do salonu za rękę. 
- O miśki już pogodzone! - uradowała się Claudia. 
- Powiedziałaś mu już że jesteś... - zaczął Harry. 
- Głupia! Bo... chciała z tobą zerwać! - przerwała mu Claudia. 
- Co?! Chciałaś ze mną zerwać?! - oburzył się Malik. 
- Przepraszam, ale wtedy jeszcze tego nie przemyślałam. - tłumaczyła się Caroline.
- Najważniejsze że nie zerwałaś. - powiedział po czym pocałował ją w policzek. 
- Ale o co chodzi z tym coś czy mi powiedziałaś że jesteś .. ? Co jesteś ? - dopytywał Zayn.
Caroline popatrzyła na Harrego wzrokiem takim, jakby go chciała zabić.
- No, czy powiedziała ci czy jest głupia? - zaśmiała się Claudia.
- Ona nie jest głupia. - powiedział Zayn i chwycił ręką Caroline w talii. - Ale serio, o co chodzi?
Wszyscy milczeli, tylko patrzyli na siebie.
- No powiedzcie!!! - denerwował się Zayn.
- Ehh . - westchnęła Caroline.
- Caroline nie wzdychaj tylko mów o co chodzi.
 - Jestem w ciąży. - powiedziała patrząc mu w oczy. 
Zayn przez chwilę patrzył zdezorientowany na nią. Po chwili ocknął się, zaczął skakać po całym pokoju. 
- Będę tatą! Będę tatą! Będę tatą! Harry! Rozumiesz to!? Będziemy razem chodzić na spacery z dziećmi! Nauczymy ich życia! Rozumiesz to!!!!!! - krzyczał uradowany po czym wziął Caroline na ręce i zaczął zachłannie całować. 
- Claudia... - zaczął Harry. 
- Tak? 
- Kiedy poznamy płeć!? - Haroldowi udzielił się nastrój Zayna. Malik posadził Caroline na kanapie i zaczęli z Harrym planować wszystko, wymyślać imiona dla dzieci itd.
- Głupki. - skomentowała śmiejąc się Caroline. 
- Kochani są. - zachwyciła się Claudia. 
Harry i Zayn planowaniem nie kontaktowali z rzeczywistością. Caroline napisała do chłopaków, żeby przyjechali i żeby podzielić się z nimi informacją. Po 25 minutach byli na miejscu. Gdy tylko weszli do domu byli zdziwieni z zachowania Zayna i Harrego.
- Spokojnie. Oni tylko wymyślają przyszłość, imiona i wszystko.
- Imiona ?!?! - zdziwił się Liam. - myślałem, że imię.
- Caroline ! Czemu Zayn mówi, że nie może uwierzyć, że będzie tatą ?! - zdziwił się Niall tak jak Lou i Liam.
- No, bo .. ja też jestem w ciąży . - powiedziała Caroline w stronę chłopaków.
- Gratulacje !! - krzyknęli chłopacy, wzięli Caroline na ręce i zaczęli podrzucać.
- Ej! Moment! Postawcie mnie jeżeli nie chcecie żebym zwróciła śniadanie! - powiedziała ze śmiechem Caroline, a oni momentalnie postawili ją i odsunęli się dwa kroki w tył. 
- W poniedziałek jedziemy w trasę... Na 5 miesięcy.... - zaczął Liam. 

_______________________________________________________

Łuuuuuuuhu. Dzisiaj świętowałyśmy **** wejść na naszego bloga ! <3
Dziękujemy wam za to, że czytacie i komentujecie nasze opowiadanie:) !
%%%% więc wiecie, trudno się pisałoo ! ;D
Posłuchałyśmy was i wszyscy się pogodzili !!! ;);)
Myślimy, że rozdział się podoba ! ;>

poniedziałek, 23 lipca 2012

Rozdział 28.

Rozdział 28
"No bo... Wszystko się komplikuje..."

Chłopcy skończyli robić twitcama i poszli opalać się wraz z dziewczynami.
- Co tak szybko? - zapytała Caroline.
- Bo wolimy wasze towarzystwo niż internetowe pogawędki z fankami. - odpowiedział Liam i uśmiechnął się.
Caroline podeszła do niego i dała buziaka w policzek.
- No, a mnie to nie pocałujesz. - oburzył się Zayn.
- Nie płacz już, nie płacz. - uśmiechnęła się Caroline, podeszła również do Zayna i pocałowała go w usta, a on odwzajemnił pocałunek.
- A dlaczego ja jeszcze buziaka nie dostałam?! - spytała Claudia. 
- Już ci daje! - krzyknął Harry i podbiegł do Claudii wywracając przy tym Nialla i Louisa. 
Wszyscy zaczęli się opalać. Panowała przyjemna cisza, którą chamsko przerwał Horan:
- Jestem głodny... 
Wszyscy spojrzeli na niego ze zdziwieniem. 
- No co? Jest pora obiadu...
- Nie! Nie! Nie! Horan! Cicho być! Bo jeszcze Harry z Claudią zrobią! - krzyknął Lou.
- Ja chcę ! - zgłosiła się Caroline.
- Możemy jej zaufać ? - szepnął Niall do ucha Zayna.
- Raczej tak. Ona dobrze gotuje.
- Dobrze, Caroline, masz moją zgodę, aby zrobić dobry obiadek. 
Caroline szybko zerwała się i poszła pod pokład do kuchni. Po 30 minutach można było usłyszeć Caroline;
- Obiad gotowy, chodźcie !
Niall gdy tylko to usłyszał podskoczył i pobiegł do kuchni. Usiadł przy stole i zaczął jeść.
- Mmm.. dobre mamusiu. - zaśmiał się blondasek.
Caroline uśmiechnęła się i też zaczęła jeść. Gdy Niall i Caroline skończyli jeść dołączyła do nich reszta.
- Dłużej się tu iść nie dało ? - oburzyła się Caroline.
- Żałujcie ! Jedzenie bardzo dobre, a jak odgrzejecie to już takie nie będzie. - powiedział Niall.
- Oj tam, oj tam. - powiedział Louis. 
Do kuchni weszła cała mokra i wkurzona Claudia. 
- Jezus! Co ci się stało?! - krzyknęła Caroline i podbiegła do siostry. 
- Idioci! No idioci no! - krzyknęła Claudia. 
- Też cię kochamy. - powiedział Harry. 
- A ty się do mnie nie odzywaj! Nawet na mnie nie patrz! - krzyknęła Claudia w stronę Harrego. 
- Co jej zrobiliście? - spytał Niall. 
- Wpadła do wody... - powiedział Zayn.
- Wpadła... - zdziwiła się Caroline.
- No wpadła !! - wykrzyknął Harry.
Caroline i Claudia wyszły z kuchni i poszły do pokoju zamykając drzwi na klucz. 
- Taa, przejdzie im za 5 minut. - zaśmiał się Harry.
Po godzinie Caroline i Claudia wyszły tylko napić się wody do kuchni.
- Wyszły !! - krzyknął Niall, który czekał, aż dziewczyny wyjdą z pokoju.
- Cicho ! - zbulwersowała się Claudia po czym rzuciła w niego poduszką.
Harry szybko przybiegł do kuchni chciał przytulić Claudię, ale ona nie pozwoliła odepchnęła go lekko i wróciła do pokoju z Caroline.
- Kurwa. Zaś mam przejebane! - krzyknął Harry i rzucił krzesłem, po czym wyszedł na zewnątrz. 

~ Tymczasem u Caroline i Claudii ~
- Caroline... - zaczęła Claudia.
- Hmm? - spytała siostra.
- Powiedz mi, to ja się tak zmieniłam czy Harry? Bo ciągle się kłócimy... Mam mętlik w głowie. - mówiła Claudia ze spuszczoną głową. 
- Miśku... Co ty zaś gadasz? 
- No bo... Wszystko się komplikuje...
- Wiesz.. oni się tak zachowują .. nie przejmuj się tym . - powiedziała Caroline po czym przytuliła siostrę.

Po 30 minutach Caroline i Claudia wyszły spod pokładu i poszły na drugą stronę niż chłopcy.
Zayn cały czas patrzył na Caroline, czekał, aż ona na niego spojrzy, żeby móc się do niej uśmiechnąć, lecz ona w ogóle na niego nie patrzyła. Była cisza, nikt się nie odzywał.
Caroline nie mogła wytrzymać ciszy i znów poszła pod pokład. Weszła do kuchni i usiadła na blacie.
Zayn poszedł za nią. Stał obok niej, Caroline patrzyła w podłogę.
- Odezwiesz się jeszcze do mnie? - zapytał.
- Po co znów zaczynacie. Dokuczacie. Po co wrzuciliście Claudię do Morza, wiecie, że ona jest w ciąży, a jakby spadła na brzuch czy coś .. Nie myślicie ?! - zdenerwowała się Caroline.
Zayn spuścił głowę i usiadł obok Caroline. 
- Teraz zrozumiałeś, ale to już trochę za późno... - powiedziała Caroline i wróciła do siostry. 
- Caroline. Chce już wracać. - powiedziała smutno Claudia. 
- Ej, bejbe. Wszystko będzie dobrze. Ułoży się. - pocieszyła siostrę Caroline chociaż sama w to nie bardzo wierzyła. 
- Caroline! Claudia! - krzyczał Niall któy biegł w ich stronę, ale nie zdążył zakręcić i wpadł do morza. 
- Niall! Nic ci nie jest?! -krzyknęła Carolina podbiegając do poręczy. Claudia też podbiegła.
Nialla nigdzie nie było, dziewczyny wystraszyły się nie na żarty. Po chwili poczuły, że ktoś mokry przytula je od tyłu. Był to Horanek.
- Jaka woda malutki ? - zaśmiała się Caroline.
- Hmm .. ciepła, nawet, no ciepła. Wchodzicie ze mną? - uśmiechnął się blondynek.
- A ja wejdę. Z tobą mogę wejść, bo wiem, że nic mi nie zrobisz . - odpowiedziała mu Caroline.
- Ja też wejdę z wami. Nie chcę tu siedzieć sama. - powiedziała Claudia.
Niall zawołał jeszcze Liama, który bez wahania wskoczył z nimi do Morza. Harry, Louis i Zayn zostali na jachcie.
Po 15 minutach Caroline i Claudia chciały wyjść, lecz nie otworzyly schodów, nie miały jak wejść na pokład.
- Zayn !! Harry !! Louis !! Otwórzcie nam schody, bo chcemy już wyjść ! - krzyknęła Caroline.
Harry Zayn i Louis podeszli do poręczy i stali jak wryci.
- Słyszycie ?! Woda już zrobiła się zimna, już jest za późno na kąpiel !! - wykrzykiwała Caroline.
Harry Zayn i Louis nic nie robili, stali przy poręczy i popijali colę.
- Zayn !!! No weźcie, zimno nam ! - krzyczała Caroline przy której pływał Niall, Liam i Claudia.
- Popierdoleni jesteście?! To już nie jest kurwa śmieszne!! - krzyknęła Claudia.
Oni nadal nic. Zaczęło się powoli ściemniać, woda była coraz zimniejsza. Caroline i Claudia zaczęły się trząść. Claudia przytuliła się do Liama, a Caroline do Nialla.
- Harry... Proszę... - powiedziała cicho Claudia. Chłopak spojrzał na nią, ale nic sobie z tego nie zrobił.
- Jak Claudia straci to dziecko, to będzie wasza wina!! - krzyknęła Caroline.
Chłopcy szybko spojrzeli na nią i na Claudię, widać było że się wahają, ale nadal stali jak ostatni debile.
- Leczcie się ! - krzyknął Niall, któremu też było zimno.
Harry w końcu otworzył schowek, z którego wychyliły się schody.
Caroline i Claudia szybko do nich podpłynęły i weszły na pokład trzęsąc się. Caroline ominęła Harrego i Louisa, a gdy zaczęła zbliżać się do Zayna odepchnęła go, a on się przewrócił. Claudia szła za siostrą.
Niall i Liam zaczęli krzyczeć po chłopakach, że to nie było zabawne, że dobrze, że nikomu się nic nie stało.
Liam oznajmił, że wracamy, bo to nie ma sensu. Gdy dopłynęliśmy do portu Caroline i Claudia wyszły bardzo szybkim krokiem. Podbiegły szybko do ulicy, zatrzymały taksówkę, wsiadły i odjechały. Chłopcy pojechali następną.
- Jesteście popierdoleni. - powiedział Niall.
- Po co to zrobiliście? - spytał Liam.
Oni wzruszyli tylko ramionami.
- Wiecie że one się do was do końca życia nie odezwą.. - stwierdził Niall.
Oni znów wzruszyli tylko ramionami.
- Jak chcecie. - powiedział Liam.
Po jakimś czasie dojechali już do domku. Wszyscy weszli do dziewczyn, salon był pusty. Poszli do pokojów dziewczyn, one się pakowały.
- Co ty robisz?! - krzyknął Harry w stronę Claudii i wyrwał jej walizkę, ona usiadła na ziemi i zaczęła płakać.
- Caroline, proszę nie jedź... - powiedział do niej smutno Zayn.
- Nieeee, no pewnie, rzucę ci się w ramiona, jakby nigdy nic się nie stało !! - krzyknęła Caroline, która wciąż się pakowała.
- Przepraszam .
- I myślisz, że ja ci tak szybko wybaczę, że zapomnę, a gdyby nam się coś stało ..
Zayn stał ze spuszczoną głową wraz z Harrym patrząc na Caroline i Claudię.
- Dziewczyny, błagam zostańcie. - powiedział pod nosem Harry, tak, aby dziewczyny go usłyszały.
- Potrzebujemy czasu.. - powiedziała Caroline zamykając walizkę.
- Błagam. - powiedział Zayn.
- Zayn. Trzeba było myśleć. - powiedziała Caroline.
Claudia w ogóle się nie odzywała, nadal siedziała na podłodze i płakała, a Harry nadal trzymał jej walizkę.
Caroline podeszła do niej.
- Claudia. Nie płacz. Czemu płaczesz? - spytała przytulając ją.
- Bo mi smutno. - odpowiedziała siostra. - Co ja teraz zrobię? Sama, w ciąży, nie powiedziałam nic rodzicom, to straszne.
- Ale przecież nie jesteś sama. Masz mnie. - pocieszała ją siostra.
- Masz nas. - powiedzieli chłopacy.
- Sorki, ale teraz mam tylko Caroline. Muszę przemyśleć kilka spraw, powiedzieć rodzicom. - odpowiedziała Claudia.
- No właśnie, ja też muszę sobie wszystko przemyśleć. - powiedziała Caroline w stronę Zayna, ale szybko odwróciła wzrok.
Po 10 minutach dziewczyny wsiadły do taksówki i odjechały.
- Zadowoleni jesteście z siebie, tak ?! - powiedział Niall.
Zayn uronił łzę i poszedł do swojego pokoju, Harry również.
- Zrąbali całą sprawę. - powiedział Liam, który siedział na kanapie.
Po godzinie na schodach pojawili się Zayn i Harry. W rękach mieli walizki.
- A wy co? - spytał zdziwiony Louis.
- Wybraliśmy się na wspólne wakacje. WSPÓLNE. Teraz bez nich to nie to samo. My jedziemy. - powiedzieli, wyszli i odjechali.
- Wszystko się kurwa rozpada! - krzyknął Niall i poszedł na górę. Zszedł na dół z walizką.
- To miały być wakacje naszego życia. Które na zawsze zapamiętamy. - powiedział smutno i wyszedł z domku.
Louis wstał i rzucił krzesłem na którym siedział. Liam siedział sparaliżowany, nic nie mógł zrobić.
- Jedźmy też. - poprosił Louis.
- Dobrze. Jedźmy. - ocknął się Liam.

~ Oczami Caroline ~
Po kilku godzinach byłyśmy już w naszym rodzinnym domu. Ja i Claudia miałyśmy dość dzisiejszego dnia. Była godzina 22, poszłyśmy spać.
Nie miałyśmy zamiaru nic robić, tylko położyć się i spać, ale myśli rozsadzały mi głowę.
Co teraz będzie? Co z Zaynem? Czy nie będzie mi miał za złe, że wyjechałyśmy? Nie chciałam sobie na to odpowiadać. Muszę pomyśleć nad tym wszystkim.

Nad ranem Caroline wstała wcześniej, zerknęła na komórkę, 20 sms i 6 nie odebranych połączeń, wszystko od Zayna. Przeczytała, wszystko odnosiło się tylko do tego, że przeprasza, że żałuje, że chce żeby wróciła. Caroline długo myślała w nocy i zdecydowała.
Claudia usłyszała ze swojego pokoju, że Caroline nie śpi, więc do niej poszła.
- Hej... Co jest? - spytała siostrę przytulając się do niej.
- Zdecydowałam co do Zayna...


________________________________________________________

Hej!!!!!!!!!!!!!!
PODJAR NA CAŁEGO!!!
KAROLINA WRÓCIŁA!!! JARAMY SIĘ JAK IDIOTKI!!! ;D
a teraz pytanie do was:
Co mamy zrobić?
1. Czy Caroline ma zerwać z Zaynem przez tą sytuację?
2. Czy Claudia ma powiedzieć rodzicom o ciąży?
3. Czy Claudia ma pogodzić się z Harrym?
 Czekamy na komentarze, w których będą zawarte odpowiedzi. ;33

niedziela, 22 lipca 2012

Wróciłam .

Skarby ! Karolina wróciła z Włoch !
Włochy, coś niesamowitego :) cieplutko i wg ślicznie, Rzym polecam do zwiedzenia, ale o czym ja tu piszę.. xd
Powracamy z opowiadaniem xd ..
Ta przerwa dała nam dużo do myślenia na temat naszego bloga !:)
Nowa wena i nowe pomysły :)
Odwiedzajcie bloga, bo już niedługo bardzo długi rozzzzzzdział !! <3333

Kocham, ;*



Karolina .

sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 27.

Rozdział 27.
"Liam! Nie tak ostro!"

Po zwiedzeniu tej ślicznej i niesamowitej wyspy wszyscy wrócili do domków.
Była godzina 18.00. Chłopcy poszli do domku dziewczyn i wszyscy zaczęli grać w butelkę.
Louis zaczął kręcić, wypadło na Zayna.
- Pytanie . - uśmiechnął się Mulat.
- Robiłeś to już z Caroline ? - zaśmiał się Louis jak i wszyscy wraz z Caroline i Zaynem.
- A jak nie odpowiem ? 
- To masz .. ym .. pocałować Claudię w usta . - wyszczerzył się Lou.
Claudia i Zayn krzywo na siebie patrzyli.
- Zayn, odpowiedz proszę... - Claudia spojrzała na niego błagalnie. 
- Tak, ym ... nie. Nie wiem. - jąkał się chłopak. 
- Jak możesz nie wiedzieć? - spytał Harry. 
- Tak. - uśmiechnął się Zayn. 
Wszyscy zaczęli bić brawo i gratulować Zaynowi i Caroline.
Zayn zakręcił i wypadło na Nialla. 
- Pytanie. - powiedział pewnie. 
- Która z dziewczyn bardziej ci się podoba? - spytał Zayn. 
- A jak nie powiem? 
- To masz przelizać się z Louisem. - powiedział Zaynowski. 
Louis oblizał usta i zaśmiał się.
- Fuuj . Obie . - uśmiechnął się.
- Nie uznam, podaj jedną. 
- Obie są takie same, bo są siostrami, podobają mi się obie, ale nie że podobają, bardzo je lubię.
- No dobra ..
Niall zakręcił wypadło na Claudię.
- Jak wszyscy dają pytanie, to ja też. Nie chcę być tą pierwszą z wyzwaniem. - uśmiechnęła się Claudia.
Niall długo myślał nad pytaniem. Chłopaki cały czas mówili mu coś na ucho i chichotali.
- Jakie dźwięki Harry wydaje podczas robienia "tego"? 
Claudia zaczęła się śmiać, a Harry zrobił wielkie oczy. 
- Eee, no chyba jak każdy, oh, eh i ah. - zaśmiała się Claudia.
- Liczyliśmy na inną odpowiedź. - powiedział Louis. 
Claudia zaczęła kręcić wypadło na Caroline. 
- No dobra. Wyzwanie.. - powiedziała. 
Wszyscy na nią popatrzyli, bo to pierwsza osoba, która dała wyzwanie. 
-  Musisz pokazać jedną z waszych, czyli twojej i Zayna ulubionej pozycji.
- A jak nie ? - śmiała się Caroline jak i cała reszta.
- No to musisz się rozebrać . - zaczęła się śmiać Claudia.
Wszyscy śmiali się bardzo głośno.
- Wstydzę się. - zaśmiała się Caroline patrząc na chłopaków.
- Czego? Kogo? Nas? - spytał Liam. 
- No dobra. Chodź Zayn. 
Caroline wzięła Zayna za rękę, usiadła mu na kolanach i powiedziała: 
- No to macie. - uśmiechnęła się Caroline. 
- Tylko nie podskakuj! Tu są dzieci! - krzyknął Louis. 
- Dobrze, że powiedziałeś, bo już chciałam zacząć. - zaśmiała się Caroline.
Caroline zaczęła kręcić. Wypadło na Liama.
- Też wyzwanie.
Caroline zrobiła podejrzany uśmiech.
- Masz wziąć do ręki łyżeczkę i trzymać ją przez 30 sekund.
- Niee! A co innego ?!
- Jak nie to .. to .. masz każdego klepnąć w tyłek. - zaśmiała się Caroline.
Louis, Harry, Niall i Zayn już tyłki nastawiali. Liam nie wiedział co robić.
- A was też ? - zaśmiał się Liam.
- Tak ! - krzyknęła Caroline z Claudią.
- Ale później nie jęczcie, że was tyłki bolą. - zaśmiał się cwaniacko Payne i zaczął klepać każdego po kolei po tyłku. Kiedy Liam klepnął Claudię ona się zaśmiała:
- Liam! Nie tak ostro! 
Wszyscy spojrzeli na nią zdziwieni, a ona się zaczęła głośno śmiać, a po niej Lou, a jak Louis zaczął się śmiać to śmiali się wszyscy.
-My nie wnikamy jak wy tam z Harrym się bawicie, ale spoko. - skomentował Zayn. 
Liam zakręcił, wypadło na Louisa. 
- Wyzwaaaaanieee! - krzyknął ucieszony Lou. 
- Wyrzuć wszystkie marchewki do kosza. - powiedział cwaniacko Liam. 
- Nie mogę im tego zrobić! - jęknął Lou.
- No musisz ! A jak nie to wykręć obojętnie jaki numer na komórce i powiedz komuś, że go kochasz i się rozłącz.
- Ok,
Louis wykręcił jakiś numer, odebrał jakiś mężczyzna.
- Kocham cię skarbie ! - krzyknął Louis do telefonu.
Wszyscy głośno się śmiali, a Lou się rozłączył.
- No nie wiedziałem, że kochasz faceta i nazywasz go skarbem. - zaśmiał się Zayn.
Louis zaczął kręcić. Wypadło na loczka.
- Tak ! Dziękuję ! - krzyczał Louis .
Harry zaczął się obawiać, więc wziął pytanie.
- Ile razy robiliście to już z Claudią?
Harry cwaniacko się uśmiechnął i odpowiedział ;
- Dużo .
- Ha ha ha, wy już tego nie będziecie robić, przykro mi. - zaśmiał się Mulat.
- Że co!? - krzyknął Harry. 
- Nie wiedziałeś, skarbie? - spytała z uśmiechem Claudia. 
- A ty wiedziałaś? - spytał chłopak. Claudia pokiwała głową i uśmiechnęła się do niego. 
- Wyobraź sobie Harry, 9 miesięcy, lub nawet więcej bez tego. - powiedział Louis i poklepał Hazzę po ramieniu. - Ale teraz jeszcze możecie. 
Harry aż podskoczył na miejscu i podbiegł do Claudii. 
- Nie. Idź grać. - powiedziała stanowczo. 
- Ale skarbie... 
- Nie. 
Harry ze spuszczoną głową wrócił na swoje miejsce.
- Oglądamy TV? Bo już mnie brzuch boli od śmiechu. - zapytała Caroline.
- Ojojoj. - zaśmiał się Zayn i pogładził Caroline brzuch.
- Oglądnijmy jakąś komedię. 
Wszyscy się zgodzili, Louis puścił komedię wszyscy siedzieli na kanapie i fotelach.
Do Louis zaczął oddzwaniać ten koleś, do którego dzwonił i mówił "Kocham cię skarbie".
- Nie włączyłeś zastrzeżonego?! - krzyknął Niall.
- Wiesz, no, jakoś zapomniałem.
Caroline i Claudia zaczęły bić mu brawa.
- Wooow wiecie, że już jest 22.53? - zaśmiał się Liam.
- Zeszło nam jakoś. - uśmiechnęła się Caroline.
- Ja idę spać. - powiedziała Claudia i poszła na górę, a Harry pobiegł za nią. 
Po chwili można było usłyszeć krzyk Claudii: 
- Harry! Nie! 
Wszyscy zaczęli się śmiać.
Chłopcy i Caroline jeszcze siedzieli i opowiadali kawały. Później jeszcze kilka razy można było usłyszeć jak Claudia krzyczała "Nie!". Caroline z Zaynem po jakimś czasie poszli spać, a reszta jeszcze siedziała. 

Nad ranem Caroline zeszła na dół na kanapie spali Louis Niall i Liam. Wszyscy razem. 
- Ale słodziaki . - uśmiechnęła się Caroline do siebie.
Liam chyba to usłyszał, bo od razu się podniósł.
- O boże, obudziłam cię ? 
- Nie, nie. Nie śpię od kilkunastu minut. - uśmiechnął się do niej Liam.
- Zjemy coś? Bo jestem głodna . 
- No pewnie. - Liam wstał z kanapy nie budząc Nialla i Louisa.
Caroline i Liam zrobili tosty, gdy zaczęli jeść do kuchni wpadł Niall. 
- Że co?! Śniadanie beze mnie?! - krzyknął oburzony. 
- No to siadaj i jedz.. - powiedziała Caroline z uśmiechem. 
- A tak w ogóle to dzień dobry. - upomniał go Liam. 
- Dobry. - powiedział Niall zajadając się tostami. 
Po śniadaniu chłopcy powiedzieli, że mają niespodziankę i poszli obudzić resztę. 
- Wstawaj !!! - krzyczał Niall skacząc po łóżku, na którym spał Zayn.
- No już . - powiedział zaspany Zayn.
Liam obudził Harrego i Claudię. 
Reszta zjadła śniadanie po czym poszliśmy do portu. 
Zamówiliśmy sobie rejs statkiem po oceanie. Wszyscy bardzo się z tego powodu cieszyli.
Nikt nie płynął, bo chłopcy załatwili rejs tylko dla nas.
Wypłynęliśmy, Caroline i Claudia się opalały, a chłopcy śpiewali piosenki i robili twitcama z telefonu dla fanów. Chłopcy co chwilę pokazywali na dziewczyny i mówili coś, że zaraz one wylądują w wodzie. Fani zadawali im masę pytań, więc nie dali rady odpowiedzieć na wszystkie. Jakaś Polska fanka o imieniu Karolina poprosiła ich żeby zaśpiewali dla niej Sexy and I know it. Zrobili to. 

___________________________________________

To jest już koniec, jak na razie. 
Bo, ponieważ. Karolina 10.07 wyjeżdża do Włoch na 10 dni i nie damy rady napisać rozdziałów ;( 
To tyle. Trzymajcie się ;3