piątek, 15 czerwca 2012

Rozdział 20.

Rozdział 20
"Biwak"

~ Nadal oczami Caroline ~
Poszłyśmy do chłopaków na noc, nie poszłyśmy do szkoły. 
Jak to miło było obudzić się w ramionach Zayna. Mało brakowało, żebym go straciła. 
Głupio się czuję z tym co mu powiedziałam. 
Muszę go przeprosić. 

~ Normalnie ~ 
Po śniadaniu Niall z Louisem pojechali kupić jedzenie, trochę się wszyscy bali wysyłać tych ciołków, bo Lou to na pewno kupi tonę marchewek, a Nialler zapas jedzenia na 2 lata. 
Liam pojechał kupić namioty itd. 
Caroline przeprosiła Zayna, chłopak nie miał jej tego za złe. 
Caroline i Claudia spakowały się wraz z Zaynem i Harrym. 
Usiedliśmy na kanapie, rozmawialiśmy. Po jakimś czasie do domu weszli Niall i Lou. Byliśmy zdziwieni, bo nie kupili jedzenia na 2 lata i nie kupili marchewek. Po jakimś czasie wrócił także Liam ze sprzętem. 
Pojechaliśmy do lasu, chłopcy rozłożyli 3 namioty i Liam zaczął dzielić kto z kim śpi. Wszyscy pchali się do dziewczyn, bo nikt nie chciał spać w trzech chłopców. 
Wyszło, że w pierwszym Harry z Claudią, w drugim Caroline, Zayn i Niall, a w trzecim Liam i Lou. Wszyscy zgodzili się na taki układ. 
- Ja nie śpię w środku. - od razu powiedziała Caroline śmiejąc się. 
- Śpisz obok mnie, A ja w środku. - powiedział Zayn ruszając brwiami. 
- Harry i Claudia będą sami? - zapytał Lou. 
- Uuuu. - powiedzieli wszyscy. 
- A weźcie się ode mnie. Jak będzie się przystawiał, to będzie spał poza namiotem. - zaśmiała się Claudia w stronę Harrego. 
Liam rozpalił ogień, wszyscy siedzieli dookoła i piekli kiełbaski na patykach. 
Była bardzo miła atmosfera. 
- Takie chwile mogą trwać wiecznie. - powiedział Niall. Wszyscy przytaknęli. 
- Szkoda, że wakacje się skończyły, będziemy spędzali ze sobą mniej czasu. - powiedziała Claudia wtulona w Harrego. 
- Spokojnie, damy radę. - odpowiedział Zayn uśmiechając się. 
Zapadł zmrok. Ognisko nadal się paliło. 
- Brr. Zimno się zrobiło. - powiedziała Caroline.
Zayn zdjął kurtkę, dał Caroline i przytulił się do niej. 
- Mamy dla was niespodziankę. - wypalił nagle Niall. 
- Ej, mieliśmy poczekać! - powiedział w jego stronę Lou. 
- Ale jak już zaczęliśmy to im powiedzmy. - zaczął Zayn. 
- Zostałyście zaproszone na naszą trasę koncertową po USA! - dokończył Harry. 
Dziewczyny bardzo się ucieszyły, pocałowały wszystkich chłopaków w policzki i podziękowały im. 
- Zayn, musisz jeszcze odkręcić to z tym producentem. - powiedziała Claudia w stronę Zayna. 
- Wiem, wiem. - odpowiedział jej Zayn. 
Minęło tak kilka godzin. 
- Ja już idę spać. - powiedziała Claudia. 
Harry poszedł za nią. 
Reszta siedziała jeszcze. Po chwili Zayn, Caroline i Niall weszli do namiotu. 
- Matko. - powiedziała Caroline. - Boję się. - zaśmiała się. 
- Ja tu jestem. - powiedział Zayn. 
Wszyscy zasnęli. W nocy Caroline przebudziła się słysząc dziwne odgłosy. Dochodziły one z głębi lasu. Dziewczyna zaczęła budzić Zayna, ale on nie reagował. Niall tak samo. 
Caroline wyszła z namiotu i skierowała się w stronę lasu. Szła, szła. Znów słyszała te odgłosy tylko głośniej. Weszła w krzaki i zobaczyła niedźwiedzia. 
- Aaaa! - krzyczała. 
Niedźwiedź szedł w jej stronę. Ona przewróciła się. Niedźwiedź podszedł do niej. Nagle ktoś zdjął głowę i ... był to przebrany Louis. 
- Głupkuu! Czy ciebie powaliło?! Wystraszyłeś mnie! - krzyczała Caroline śmiejąc się. 
Louis zaczął się głośno śmiać i pomógł wstać Caroline. 
- A teraz niesiesz mnie na barana do namiotu! Za karę! - powiedziała uśmiechnięta Caroline. 
- Okej. - Louis wziął ją na barana i ruszyli przez las. Szli dość długo, ale nigdzie nie było widac namiotów. 
- Co ty zgubiłeś się!? - krzyknęła wystraszona dziewczyna.
- Niee, no co ty, tylko zapomniałem drogi powrotnej ... 
- No to ładnie ... 
Szli, szli .. w końcu doszli. 
- No! Doszliśmy, jestem Bogiem! - krzyknął Lou. 
Caroline wróciła do namiotu. Zayn i Niall wyglądali słodko śpiąc. Caroline poszła spać, Louis też. 
Rano, gdy wszyscy wstali złożyli rzeczy i pojechali do restauracji na śniadanie. 
- No, to Claudia, opowiadaj co się tam działo, bo byyłoo was słychać. - zaśmiał się Niall. 
- Ty najwięcej słyszałeś jak chrapałeś jak niedźwiedź. - zaśmiała się Claudia. 
Na słowo "niedźwiedź" Caroline i Louis wybuchnęli głośnym śmiechem. 
- A wy co? - zapytał Niall. 
- A nic, nic. - odpowiedzieli śmiejąc się głośno. 
- Coś ukrywają. - zaśmiała się Claudia.
- Oj tam, oj tam. - powiedziała Caroline. 
Po śniadaniu pojechaliśmy do domu.
Chłopcy mieli jeszcze jakieś nagranie w studiu, więc dziewczyny poszły do centrum handlowego na zakupy. Po zakupach usiadły w kawiarni i rozmawiały. 
- Co, jak minęła noc? - zaśmiała się Caroline  poruszała brwiami. 
- Spadaj! To zostanie między mną, a Harrym. - zaśmiała się Claudia. - A wy co z Louisem na słowo niedźwiedź tak się śmialiście? 
- A nic. Długo by opowiadać, kiedyś ci opowiem. 
- Ale kupiliście sobie gumki? - zaśmiała się po dłuższej chwili Caroline. 
- Caroline! - krzyknęła roześmiana Claudia. - No chyba nie chcę być mamą w tym wieku ... - dodała cicho po chwili. 
Dziewczyny postanowiły już wracać, bo chciały jeszcze zrobić jakiś obiad. 
Doszły do domu i od razu udały się w stronę kuchni. Po godzinie obiad był gotowy. Zjadły i każda poszła do swojego pokoju. 
Do Caroline zadzwonił Zayn. 
< Rozmowa > 
Z: Witaj kochanie, już tęsknię. 
Caro: Ojojoj. Nie dawno się widzieliśmy. 
Z: No, ale już tęsknię. Przyjadę z Harrym wieczorem. 
Caro: Okk. 
< Koniec rozmowy > 
Dziewczyny do wieczora oglądały filmy, słuchały muzyki, siedziały na twitterze, wygłupiały się. Wybiła godzina 18, Zayn napisał Caroline, że będą za 2 godziny, bo mają sprawę do załatwienia. Claudia i Caroline postanowiły iść pobiegać, bo nie miały nic innego do roboty. 
Przebiegając obok parku zobaczyły Nialla z jakąś dziewczyną, ale nie była to Wiki. 
Była to dość wysoka brunetka o brązowych oczach i dość ciemnej karnacji. 


__________________________________________________________

Wohoo! 
Nie wiemy z czego, ale cieszymy się, tak jakoś bez powodu. ;) 
Może dlatego, że zbliża się nasz ulubiony rozdział, ale to ciii, ;D

1 komentarz:

  1. zaczynam się bać... Mam przeczucie, że ten następny rozdział diametralnie zmieni losy bohaterów...
    Haha Boo bear : ) Świetny pomysł z tym niedźwiedziem : ))

    OdpowiedzUsuń