Rozdział 2
"To co się zniszczy, szybko się naprawia"
Chłopaki zaczęli rozśmieszać Caroline, której już poprawił się humor, a Harry i Claudia byli tak wciągnięci w rozmowę, że nie kontaktowali z rzeczywistością.
- Patrzcie, patrzcie. - odezwał się Louis. - Ale się zagadali.
Wszyscy się na nich patrzyli, a oni nawet nie zareagowali.
- Robię się zazdrosny. - jęknął Louis, podszedł do nich i zaczął krzyczeć Harremu do ucha.
- Louis, przestań! - powiedział Harry.
Caroline i Zayn zaczęli bić brawo.
- Brawo! - odezwała się Caroline.- Reaguje.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Długo się nie widzieliśmy. - usprawiedliwiła się Claudia, a Harry potwierdził.
- Taak, jasne. Jakbyśmy chcieli bajki, tobyśmy sobie Smerfy włączyli. - zaśmiał się Zayn.
- Też się z nim bardzo długo nie widziałam. - powiedziała Caroline.
- Zróbmy coś! - krzyknął Niall.
- No, bardzo dobry pomysł. - odpowiedział Liam.
Włączyli muzykę. Dziewczyny spojrzały na nich zdziwione.
- Ale co wy chcecie robić? - spytała Claudia.
- Zobaczycie. - powiedział Louis i się zaśmiał.
Chłopaki zaczęli się wygłupiać. Claudia zaczęła z nimi. Caroline wyszła. Po 5 minutach wróciła.
- Jeej! Zrewałam z nim. - powiedziała i uśmiechnęła się. Claudia ją przytuliła, a Zayn spojrzał na Caroline i się uśmiechnął.
~ Kilka godzin później ~
Impreza się nieźle rozkręciła, wszyscy byli już wstawieni. Caroline cały czas tańczyła z Zaynem, a Claudia zaprzyjaźniała się z chłopakami.
- Yaa. - ziewnął Liam i Niall. - Idziemy spać.
- No ja też. - mruknął Louis.
Harry, Zayn, Caroline i Claudia zostali.
- Dobra, gdzie je damy spać? - spytał Zayn.
- No przecież na kanapie spać nie będą, więc muszą z którymś z nas. - poruszał brwiami Harry.
- Kamień, papier, nożyce! - krzyknął Zayn i zaczęli grać.
- A nie możemy spać razem, a wy razem? - spytała Claudia.
- Nie. - odpowiedzieli razem nie przerywając gry.
- Kanapa też wygodna. - powiedziała Caroline.
- Nie! - krzyknął Harry.
Harry i Zayn skończyli grę. Zayn chwycił Caroline za nadgarstek i poszli do jego pokoju, a Claudia poszła z Harrym.
- Jak będziesz chrapał to cię uduszę poduszką. - powiedziała Claudia do Harolda, a ten się tylko zaśmiał.
Chłopaki dali dziewczynom jakieś swoje ciuchy i wszyscy poszli spać.
~ Rano ~
~ Oczami Claudii ~
Po przebudzeniu strasznie bolała mnie głowa i pić mi się chciało.
Spojrzałam na miejsce, które zajmował Harry. Nie było go. Zeszłam do kuchni, siedział tam.
- Dzień Dobry. - uśmiechnęłam się i dorwałam do butelki wody.
- Siema, siema. Suszy? - zaśmiał się Harry.
~ Oczami Caroline ~
Po obudzeniu ledwo otworzyłam oczy. Zobaczyłam Zayna, patrzył się na mnie.
- Witaj, jak się spało? - zapytał.
- Bardzo dobrze. - odpowiedziałam.
Poszłam szybko do wc zrobić poranną toaletę, gdy wyszłam Zayn siedział na łóżku bez koszulki i oglądał telewizję.
~ Oczami Harrego ~
Siedzieliśmy w kuchni i dużo rozmawialiśmy, o czym? o wszystkim i o niczym. W pewnym momencie Claudia poszła do wc "odbyć poranną toaletę." Wszyscy zaczęli się powoli schodzić. Najpierw przyszedł Louis i jak zwykle zrobiło się wesoło, następnie zawitał Liam, a na końcu wparował Niall, który od razu dorwał się do lodówki. Nie było tylko Zayna i Caroline ... nie wnikam co oni tam zrobią, ale jeśli ten idiota ją zrani to go zabiję.
~ Oczami Zayna ~
Obudziłem się wcześnie, żeby popatrzeć na Caroline. Wtedy ona się obudziła. Była bardzo śliczna, ledwo otworzyła oczy. Porozmawialiśmy i poszła do wc. Zacząłem oglądać telewizję. Gdy wyszła od razu się uśmiechnęła. Po dłuższej chwili zeszliśmy na śniadanie.
______________________________________________________________
Joł, joł, joł, joł ... xD
To tak : Wejść jest dość dużo, ale komentarzy nadal 0. Te, te, te!
{ grozi palcem} jak tak dalej będziecie sobie pogrywać to skończy się
dzień dziecka, zawiesimy, usuniemy, bądź przestaniemy pisać bloga.
Miłego popłudnia, papa ;)
{ grozi palcem} jak tak dalej będziecie sobie pogrywać to skończy się
dzień dziecka, zawiesimy, usuniemy, bądź przestaniemy pisać bloga.
Miłego popłudnia, papa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz