Rozdział 3
"Miłość kontra zazdrość"
Liam zrobił pyszne śniadanie, które wszystkim smakowało.
- My się chyba już będziemy zbierać. - powiedziała Claudia po skończonym śniadaniu.
- Ale już? Tak wcześnie? - spytał smutny Harry.
- No właśnie, zostańcie jeszcze. - potwierdził Zayn. Dziewczyny spojrzały na siebie.
- No ok, zostaniemy. - odpowiedziała Caroline i wysłała chłopakom najszczerszy uśmiech.
Wyszłyśmy na zakupy, a chłopacy zostali w domu.
Chodziłyśmy po sklepach i postanowiłyśmy zrobić chłopakom obiad. Weszłyśmy do sklepu i Claudii spodobał się chłopak, na którego wpadła pisząc sms do Harrego.
- Oj, sorki! - powiedziała zarumieniona Claudia.
- Nic się nie stało. - odpowiedział nieznajomy.
Widać było, że Claudia też wpadła mu w oko, bo cały czas na nią patrzył i puszczał oczka. Chłopak nazywał się Maks, Claudia i nowo poznany kolega wymienili się numerami i dziewczyny poszły na dalsze zakupy, Caroline kupiła sobie czerwoną baseballówkę, a Claudia buty.
Wracały do domu, a Claudia cały czas pisała z Maksem. Gdy dziewczyny weszły do domu Zayn odrazu zobaczył co kupiłyśmy.
- Ooo tak! Baseballówka! - odezwał się uśmiechnięty do Caroline. - A ty co kupiłaś Claudia?
Claudia cały czas pisała z Maksem, że nie kontaktowała.
- Claudiaaa! - krzyknęła do niej Caroline i wzięła siostrze telefon.
- No co chcesz? I czy możesz oddać mi telefon? - spytała zdezorientowana Claudia.
- Zayn pytał co kupiłaś. - odpowiedziała Caroline.
- Buty, chcesz to sobie zobacz. - powiedziała Claudia. - A teraz ... mogę telefon? - poprosiła siostrę.
- No. Już się tak nie denerwuj! - odpowiedziała Caroline.
- Nie, wole nie widzę twój bulwers. - powiedział Zayn.
W tym momencie przyszedł Harry.
- Co się dzieje? - spytał z uśmiechem.
- Ja się nie bulwersuje, tylko stwierdzam fakty : chcesz to zobacz, przecież ci ich pod nos nie podstawię. - Claudia uśmiechnęła się do Zayna.
- Spoko, potem mi pokarzesz. - Claudia westchnęła. - A co ci tak zależy na tym telefonie? - poruszał brwiami Zayn. Harry stał zdezorientowany i nie wiedział o co kaman.
- Bo ona poznała jakiegoś kolesia w sklepie i cały czas ze sobą piszą. - odezwała się Caroline.
- No, już wiecie. - odpowiedziała Claudia i poszła do innego pokoju i nadal pisała.
- Ah ta miłość. - odezwał się Zayn, a Caroline się zaśmiała.
Louis zszedł do nas.
- Chcesz gryza marchewki? - zapytał Caroline i podstawił jej marchewkę pod nos.
- Nie, dziękuję Louis. Smacznego. - odsunęła od siebie marchewkę i spojrzała na Zayna.
- Zakochała się? - spytał Harry i spojrzał na Caroline.
- Prawdopodobnie. - odpowiedziała mu. - Mamy dla was niespodziankę. - uśmiechnęła się do chłopaków.
- Jaką? - spytali zaciekawieni.
- Zrobimy wam pyszny obiad. - powiedziała Caroline.
- Chyba ty zrobisz. - powiedział Louis. - Bo Claudia tylko pisze z tym kolesiem.
Po ugotowaniu obiadu przez Caroline wszyscy usiedli przy stole. Claudia co chwilę patrzyła na telefon i uśmiechała się.
- Idziemy dziś wszyscy do kina. - powiedział Liam.
- Ok. - odpowiedzieli wszyscy oprócz Claudii.
- Ja się umówiłam z Maksem. - odpowiedziała Claudia.
- No weź, nie możesz tego przełożyć? - spytał Louis z błagalną miną.
- No właśnie, nie widzieliśmy się 6 lat. - poprosił Harry.
- Albo weź go ze sobą. - odezwał się Liam.
- Dobry pomysł. - potwierdziła reszta.
- Ok. - odpowiedziała Claudia.
Wieczorem wszyscy poszli do kina. Siedzieliśmy w przed ostatnim rzędzie. Tylko Claudia siedziała w ostatnim z Maksem. Harry cały czas spoglądał na nich. Caroline z Zaynem siedzieli obok siebie i trzymali się za ręce.
Po filmie chłopcy chcieli iść na kolację, bo stwierdzili, że są głodni.
Wszyscy się zgodzili, lecz Claudia i Maks poszli do parku.
- Ehh, no i poszła. - odezwał się Niall. - No cóż idziemy.
Liam popędził z Niallem i Louisem zajmować miejsca w restauracji. Zayn, Caroline i Harry zostali z tyłu i szli powoli.
- Co jest? - spytała Caroline Harrego.
- Co? Nie, nic. Zamyśliłem się. - odpowiedział i uśmiechnął się, ale widać było, że to był wymuszony uśmiech.
- Nie ściemniaj, widze że coś cie gryzie. - powiedziała Caroline, a Zayn pokiwał głową.
- Ale nie powiecie nikomu. - upewnił się loczek.
- Nie. - odpowiedzieli razem.
- Czuje coś do Claudii. - zasmucił się. - A ona tak bardzo lubi tego kolesia, zakochała się w nim, więc ... - powiedział.
- Będzie dobrze. - powiedział Zayn i poklepał Harrego po ramieniu.
Szliśmy do restauracji. Caroline niósł Zayn na plecach, a Harry szedł obok.
___________________________________________________________
Dzień Dobry wszystkim człowiekom, którzy odwiedzają ten zacny blog. ;P
Będzie krótko i na temat.
Wreszcie piątek!!!
To do przeczytania ;D
super super super !! bede tu wpadac bo naprawde fajne macie opowiadania!:) tez uwielbiam 1d i bd tu czesto wpadac:)!
OdpowiedzUsuń