poniedziałek, 28 maja 2012

Rozdział 13.

Rozdział 13. 

~ Oczami Caroline ~

Już w samolocie, lecę do Claudii. Ciekawe jak się trzyma, co z nią, czy będzie chciała wrócić? Myśli truły mi głowę. 
Gdy wylądowałam od razu do niej pojechałam. Weszłam do domu, pierwsze co powiedziałam to "O matko." W domu nie było zbyt czysto. Papierki, puszki, ubrania, wszystko. Zobaczyłam Claudię, grała uśmiechniętą, ale wiedziałam, że to wymuszony uśmiech. Głupi Harry, jeszcze go dopadnę. Pobawił się i już poleciał do innej, skrzywdził ją i nic nie powiedział. No to jest prawdziwy mężczyzna, który zrywa przez sms. Usiadłam z Claudią, rozmawiałyśmy długo. 
Nie pytałam czy wróci, bo wiem, że potrzebuje jeszcze czasu. Po długiej rozmowie trochę posprzątałam jej w domu. 
Nie spodziewałam się, że tego tyle będzie. Claudia poszła się położyć, usłyszałam, że Claudia płacze. Weszłam do niej i siedziałam z nią, aż nie zaśnie. Gdy uśpiła się to po cichu wyszłam i też poszłam spać. 

~ Oczami Claudii ~

Brązowa, lekko wyblakła kanapa - to na niej spędziłam wszystkie te dni odkąd Caroline wyjechała. Siedziałam i myślałam, odizolowana od świata, jedna osoba potrafi zrujnować całe życie, wszystko. Dosłownie, ale mimo to chwilami żałowałam, że nie wzięłam telefonu, czasami, chciałabym mu napisać jak bardzo go kocham i tęsknię pomimo tego jak mnie zranił. To silniejsze od nienawiści, to miłość. Nigdy nie sądziłam, że jedna osoba może spowodować taki ból, a jednak ... 
Nigdy więcej. To koniec bólu, koniec miłości, koniec uczuć, to tylko rani i nic więcej. 
Nie ma już tej Claudii, która kochała, szanowała i cieszyła się z życia. To koniec jej. 
Wstałam z kanapy i udałam się do szafy. Spojrzałam ostatni raz na stos kolorowych ubrań jeszcze nie do końca wypakowanych z walizki i wyrzuciłam je przez okno, założyłam na siebie ciemną bluzę i wyszłam z domu. 
Nie musiałam długo iść, mój cel był wystarczająco blisko. Studio tatuażu. To to, co było mi teraz potrzebne. Przywitał mnie wytatuowany młody mężczyzna, wyjaśniłam mu czego potrzebuję, załatwiliśmy formalne sprawy. Usiadłam na fotelu i zacisnęłam powieki oczekując na ból, nie tego się spodziewałam. Ból był przeszywający, ale myślałam, że będzie o wiele gorzej. 
Mężczyzna skończył swoją pracę, zapłaciłam mu i wyszłam z salonu. 
"Jebie to, wracam do Londynu" - pomyślałam. 
Postanowiłam skończyć z tamtą Claudią, ale uczuć nie da się zmienić tak z dnia na dzień. Postanowiłam udawać olewającą wszystko i chamską osobę. Muszę być silna, dopóki naprawdę się taka nie stanę. 



_________________________________________________________________________

Heeeyy ;p 
Mamy dla was krótką informację. 
Postanowiłyśmy iż, że, ponieważ, no xD
jeśli będzie dość dużo komentarzy do dzisiaj dodamy kolejny rozdział. Opuściłyśmy się ostatnio więc to taka niespodzianka, postarajcie się ♥ 
Byeee ;*

4 komentarze:

  1. faajny :D
    zajrzysz do mnie ? : > one-thing-one-band-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. nie moglo mnie tu zabraknac:)! czekam na 14 juz nie moge sie doczekac!:>

    OdpowiedzUsuń