sobota, 8 września 2012

Rozdział 31.

Rozdział 31
"Dopiero co się wszystko poukładało, a już się wali..."

Chłopcy i Caroline od razu pobiegli na trampolinę, a Claudia udała się na huśtawkę. Po kilku godzinach rozrabiania zorientowali się że jej nie ma i wyruszyli na poszukiwania dziewczyny. 
- Claudia! - krzyknęła Caroline z Niallem, lecz jej nie było. Po kilkunastu minutach znaleźli ją. 
- Jest zguba. - powiedział Harry i pocałował ją w policzek. 
- Jaka zguba... po prostu chodziłam innymi ścieżkami. - zaśmiała się dziewczyna. - Będę tęsknić! - krzyknęła zapłakana i rzuciła się na szyje chłopakom, Caroline zrobiła to samo, w końcu wszyscy zaczęli płakać. 
Ludzie na nich patrzyli jak na jakichś nienormalnych, lecz oni się tym nie przejmowali. 
- I kto mi będzie gotował? - spytał smutny Horanek. Wszyscy zaczęli się śmiać. 
Nagle Harolda olśniło. 
- A jakbyście tak pojechały z nami! - krzyknął uradowany, lecz dziewczyny od razu go zgasiły. 
- Harry, jesteśmy w ciąży, niedługo będziemy mieć brzuchy, co miesiąc musimy być u naszego lekarza, bardzo chciałybyśmy jechać, ale nie możemy. - powiedziały smutno. 
- A, no i szkoła. - powiedziała Claudia. 
- Musimy w końcu jechać do rodziców, i powiedzieć im. - oznajmiła Caroline. 
- No, powinnyście. - odpowiedział Zayn. 
- Ta, ale chciałyśmy z wami. 
Chłopcy już nie wiedzieli co powiedzieć. 
- Pojedziemy jeszcze dziś, razem, i do naszych i do waszych rodziców. A jeśli Zayn nie chce, to i tak siłą go zaciągniemy. - powiedział ucieszony Styles. 
- Dziękuję. - powiedziały dziewczyny razem. 
- No, a my was spakujemy. - uśmiechnął się Liam. 
- Ok, ale wiesz, do osobnej walizki lakiery i wszystko do włosów. - wtrącił się Malik po czym wszyscy zaczęli się śmiać. 
Liam, Niall i Louis wsiedli w auto i pojechali, a Harry, Zayn, Caroline i Claudia jeszcze stali i rozmawiali.
- Emm, a gdzie mieszkają wasi rodzice? - wypalił nagle Harry. 
- Ty jesteś taki tępy czy tylko takiego udajesz...? - spytała Claudia. 
- No przecież wiesz że żartowałem... - tłumaczył się chłopak. 
- Obok twoich, w twoim rodzinnym mieście. - powiedziała Caroline przewracając oczami. 
- A, to spoko, przepraszam. - uśmiechnął się loczek.
- A moi w Bradford. - wtrącił Zayn. 
- Mamy ciocię w Bradford. - uradowała się Caroline. 
- Jak się nazywa? Może ją znam. - zaciekawił się Zayn. 
- A nie zmarła ona w tamtym roku...? - spytała siostrę Claudia. 
- Ahh.. no tak. - posmutniała Caroline i Zayn ją przytulił, a Claudię Harry.
- Dobra, jedziemy? - ucieszyła się Claudia. 
- No, oczywiście. - uśmiechnął się Zayn. 
Wszyscy pośpiesznie udali się do samochodu.
Pod domem dziewczyn chłopcy byli bardzo zestresowani, Zayn chwycił rękę Caroline, a Harry Claudii. Weszli do domu, dziewczyny przywitały się z rodzicami i wszyscy usiedli w salonie.
- Więc... mamo... - zaczęła Caroline.
- Tato... - skończyła Claudia.
- Proszę was, tylko nie mówcie, że któraś z was jest w ciąży. - powiedziała mama.
Dziewczyny spojrzały na chłopaków. Po czym razem powiedziały:
- Będziecie dziadkami.
Rodzice siedzieli nie ruchomo zdezorientowani. Zayn i Harry nie wiedzieli co robić.
- Too... dobrze, ciesz... cieszymy się niezmiernie. - wykrztusił tata.
- Zgadzam się z waszym tatą, ale nie mogłyście zaczekać jeszcze chociaż 2 lata... - mówiła mama.
- Uwierz, nie planowałyśmy tego. - zaśmiała się Claudia.
- Dziecko! - krzyknęła mama patrząc na Claudię. - Coś ty ze sobą zrobiła?!
- Ymm, no, przefarbowałam włosy. - jąkała się Claudia.
- Taak i tatuaż na palcach! - krzyknął ojciec.
- Przepraszam. - wtrącił się Harry. - Proszę ją zrozumieć, miała trudny okres w życiu.
- A wy kim jesteście? - spytała mama patrząc na chłopców.
- To jest Zayn, mój chłopak. - powiedziała Caroline chwytając mocniej rękę chłopaka.
- A to Harry, mój chłopak. - powiedziała Claudia.
- Macie jakąś pracę? - spytał chłopców ojciec.
- Jesteśmy w zespole. - odpowiedział Zayn.
- Mhm. Wieczne trasy, koncerty, wywiady? Nie podoba mi się to. - odpowiedziała matka.
- No tak, ale bardzo nam zależy na dziewczynach. Chcemy z nimi być, i wychowywać te dzieci.
- Nie, nie zgadzamy się. - powiedział ojciec. - A wy, moje panny, od dzisiaj zostajecie w domu.
- Nie. Nie ma mowy. - zbuntowała się Claudia.
- Zostajecie w domu i koniec dyskusji, pożegnajcie kolegów.
- Mamo! - krzyknęła Caroline.
- Tato! - krzyknęła Claudia.
- Bez dyskusji! - krzyknął ojciec. Dziewczyny posmutniały, wyszły z chłopakami przed dom.
- Ehh... - wzdychały dziewczyny.
- Dopiero co się wszystko poukładało, a już się wali... - powiedziała przez łzy Claudia. Harry mocno ją przytulił. Wtulił załzawioną twarz w jej włosy i stali tak przez dłuższą chwilę.
Zayn podniósł Caroline i mocno ją przytulił, ona wtuliła głowę w jego ramię.
Rodzice widzieli całą sytuację przez okno w domu. Chłopcy już mieli wejść do samochodu i odjechać, ale nagle wyszli rodzice.
- Dobrze, zgadzamy się. Widzimy jak wam na dziewczynach zależy, więc mozecie być razem, macie nasze błogosławieństwo. - powiedział tata.
Dziewczyny były tak szczęśliwe że wskoczyły na chłopkaów.
- Ale macie częściej przyjeżdżać. - uśmiechnęła się mama.
- Tak w ogóle to nie przedstawiliśmy się sobie. - powiedział tata.
- Zayn Malik. - podał rękę.
- John Arias. - odpowiedział mu tata.
- Camille Arias. - powiedziała z uśmiechem mama.
- Harry Styles.
Po powitaniu ogłosili że muszą już jechać.Claudia z Harrym poszli do domu obok, czyli do rodziców Stylesa, a Zayn z Caroline pojechali do Bradford.

~ W domu Harrego ~
Weszliśmy z Claudią do domu, trzymając się za ręce. W progu kuchni stała moja mama.
- Będę tatą! - krzyknąłem w jej stronę i już chciałem wybiec z moją dziewczyną z domu kiedy mama musiała się odezwać. Odwróciłem się na pięcie.
- Harry, nie możesz uciekać przed problemami całe życie, chodźcie tu. - powiedziała.
- Cześć mamo, będę tatą, możemy już iść...? - poprawiłem się.
- Harry. - skarciła mnie mama.
- Przepraszam. To jest Claudia Arias, moja narzeczona i mama moich dzieci. - powiedziałem dumnie.
- Witaj, jestem Anne. - moja mama podała Claudii rękę.
- Dzień Dobry pani. - odpowiedziała moja dziewczyna i uścisnęła rękę mamy.
- Nie pani. Jestem Anne, nie mów do mnie pani, to mnie postarza.
- Dobrze, Anne.
Uśmiechnęły się do siebie, a ja westchnąłem z ulgą.
- Haroldzie! Zrób nam herbatę, a nie stój bezczynnie. - powiedziała mama i wzięła Claudię do salonu.
Gdy niosłem herbaty słyszałem jak się śmieją, uśmiechnąłem się pod nosem i wszedłem do salonu.
- A więc który tydzień? - spytała mama.
- A skąd ja to mam wiedzieć. - odpowiedziałem.
- Nie pytałam ciebie. - odpowiedziała matka.
- Piąty. - powiedziała z uśmiechem Claudia.
- Łohooo... to już?! - spytałem zszokowany.
Mama z Claudią spojrzały na mnie jak na głupka, więc usiadłem na kanapie i już więcej się nie odzywałem.

~ W tym samym czasie w domu Zayna ~
- Denerwuję się. - powiedziała Caroline.
- Ej no, spokojnie. - Zayn chwycił Caroline w pasie i weszli do domu.
- Halo! - krzyknął Zayn.
- Zayn! - krzyknęła starsza kobieta i przytuliła go.
- Mamo, to Caroline, moja dziewczyna. - wskazał na nią.
- Witaj Caroline, jestem Patricia. Mama Zayna. - uśmiechnęła się promiennie.
- Bardzo mi miło pani Particio. Ja jestem Caroline Arias. - przywitała się Caroline i podała dłoń którą delikatnie uścisnęła mama Zayna.
- Chodźcie do salonu. - powiedział Zayn.
Na dół zeszły jeszcze siostry Zayna. Caroline się z nimi przywitała i przedstawiła.
- Mamo, musimy ci coś powiedzieć. Ymm, Caroline i ja spodziewamy się dziecka. - powiedział Mulat po czym położył swoją dłoń na kolanie Caroline.
- Na prawdę?! To wspaniale, Zayn! - zachwyciła się jego matka i od razu przytuliła Caroline i Zayna. Siosty bardzo się ucieszyły.
- Który to tydzień, miesiąc? - zapytała Doniya, starsza siostra Zayna.
- Drugi tydzień. - odpowiedziała jej Caroline.
- No to super, a ty masz siostrę, tak? Było na różnych portalach. - zapytała mama Zayna.
- Tak, siostrę bliźniaczkę. Claudię. 

3 komentarze:

  1. jak zwykle super <3 zapraszam do mnie: http://we-like-na-na-na.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcuuuuuuuuuuuuuuu .!
    Nawet nie wiecie jak się cieszę ^.^

    Boski rozdziałekkk ;D

    Sorki za to jak piszę, ale NAPRAWDĘ się cieszę, że coś dodałyście.
    A te coś jest świetne *-*


    Harry najlepszy z tym swoim "Będę ojcem"
    Cykor ^^



    Już się nie mogę doczekać następnego ;D

    OdpowiedzUsuń