Rozdział 11
" Tak po prostu zapomnieć"
Wszyscy siedzieli w salonie i się wygłupiali, Niall z Liamem bili się o szczoteczkę do zębów, nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, jak zwykle Zayn poszedł otworzyć.
- Harry! - krzyknął po chwili, chłopak poszedł do drzwi, a Zayn wrócił.
- Kto to? - spytał Liam.
- Jakieś dziewczyny. - powiedział Mulat.
Wszyscy słyszeli jak tam Harry śmieje się głośno. W końcu Harry wrócił z nieznajomą dziewczyną. Po chwili dołączyła do nich jeszcze jedna. Zaczął je przedstawiać.
- To jest .. moja ... ee ... koleżanka. - powiedział jąkający się loczek. - A to ... jej przyjaciółka.
- Cześć wszystkim ... jestem Majka. - powiedziała dziewczyna stojąca obok Harrego.
- A ja jestem Wiktoria, ale mówcie mi Wiki. - powiedziała dziewczyna stojąca za nimi.
Wszyscy patrzyli na nich i nic nie mówili.
Po długim milczeniu odezwały się siostry jednocześnie.
- Cześć ...? - powiedziały niepewne siostry.
- Skąd ty się znasz z nimi. - powiedział uśmiechnięty Zayn do Harrego.
- Wiktorii nie znam, ale z Majką się bardzo dobrze znamy. - powiedział i spojrzał na uśmiechniętą dziewczynę. Ona objęła go od tyłu i zaczęła bawić się jego loczkami.
- Harry ... czy ja o czymś nie wiem? - spytała Claudia chłopaka.
- Majka była moją dziewczyną, przed tobą. - odpowiedział Harry.
- Tak, byłam. - powiedziała i uśmiechnęła się Majka.
- Aha, i czego tu szukacie? - zapytała wścipsko Caroline.
- No jak to czego, do Harrego. - powiedziała dziewczyna.
- Nie rozumiem po co ci Harry, jak już nie jesteście razem. - powiedział Niall i spojrzał krzywo na dziewczyny.
- A może jednak byśmy chcieli wrócić do siebie ... - powiedziała Majka z zadziornym uśmieszkiem. Claudia zacisnęła dłonie w pięści, a Niall z Liamem ją trzymali.
- Harry, wypowiesz się w tej sprawie czy mogę już iść? - spytała Claudia przez zaciśnięte zęby.
- Ale co ja mogę? - zapytał się Harry.
Siostry wraz z chłopakami poszli na górę do pokoju Caroline i Zayna. Nawet nieznajoma Wiki.
- Mogę? - zapytała.
- Pewnie. - odpowiedział jej Zayn.
Na dole została tylko Majka i Harry.
Niall dużo rozmawiał z Wiki, Claudia siedziała z boku i myślała, po chwili Louis się do niej dosiadł i ją przytulił.
- Myślałam, że mu chociaż trochę zależy, ale widzę, że jednak nie. - powiedziała dziewczyna. - Więc nic tu po mnie.
Wszyscy zaczęli zatrzymywać Claudie, ale ona nie słuchała, wzięła rzeczy i zbiegła na dół po schodach.
- Życzę wam szczęścia. - powiedziała, zerwała z szyi naszyjnik i rzuciła nim w Harrego.
- Zayn sorry ja muszę. - powiedziała Caroline, szybko go pocałowała i wybiegła za siostrą.
Na szczęście Claudia nie zdążyła złapać taksówki i Caroline ją złapała.
- Chcę jechać do domu. - powiedziała smutno Claudia przytulając się do siostry.
- Pewnie. - odpowiedziała jej Caroline.
~ Następnego dnia ~
Wcześnie rano do Caroline zadzwonił Zayn.
< Rozmowa >
Z: Witaj słońce, myślę że cię nie obudziłem.
C: No co ty, już wstawałam.
Z: Jak Claudia.
C: Ehh, nijak. Nie da się tego opowiedzieć przez fona.
Z: Przyjadę do was wieczorem. 3m się.
C: Paaa.
< Koniec rozmowy >
Po kilku minutach zadzwonił dzwonek do drzwi. Caroline poszła otworzyć, a w drzwiach stał Harry.
- Co ty tu robisz?! - krzyknęła Caroline.
- Muszę pogadać z Claudią ... - powiedział spokojnie chłopak.
- Wątpię żeby chciała cię widzieć, a co dopiero z tobą rozmawiać. - powiedziała Caroline i już chciała zamknąć drzwi, ale Harry ją zatrzymał.
- Proszę ...
- Przepraszam, ale nie. - odpowiedziała Caroline i zamknęła drzwi.
Harry zdenerwowany zaczął bić w drzwi.
- Ona nie chce! - krzyknęła Caroline przez drzwi i poszła do siostry. - Chcesz porozmawiać z Harrym? - zapytała.
- Niee! - krzyknęła Claudia.
Caroline wychyliła się przez okno i krzyknęła:
- Widzisz, mówiłam. Nie chce!
Rozejrzała się dookoła, ale nigdzie nie widziała Harrego.
- Chyba odpuścił. - powiedziała do Claudii.
Po chwili w drzwiach stanął Harry.
- Ale ... jak ty ... co ... ?! - jąkała się Caroline.
- Okno było otwarte. - wzruszył ramionami chłopak. - A teraz, możemy pogadać? - zwrócił się do Claudii.
- Albo on stąd wyjdzie albo dzwonie na policję zgłosić włamanie. - powiedziała Claudia do Caroline.
- Harry, chodź na dół. - powiedziała zniesmaczona Caroline.
Claudia została na górze, a Caroline i Harry poszli porozmawiać na dół. Po długim czasie Harry pojechał do domu.
Wieczorem przyjechał Zayn. Planowali z Caroline iść do kina, ale nie chcieli zostawić Claudii.
- Idźcie, bawcie się, ja lubię być sama! - krzyknęła Claudia schodząc po schodach.
- No okej. - powiedziała Caroline. - Twój telefon jest w lodówce, bo nas denerwował.
- Spoko.
Caroline i Zayn poszli, Claudia weszła do kuchni, otworzyła lodówkę, spojrzała na telefon i pokręciła głową z dumą.
- Moja krew. - powiedziała i poszła oglądać telewizor.
Po chwili można było usłyszeć głośny huk w kuchni. Claudia wzięła poduszkę i pobiegła do kuchni.
Stał tam zakapturzony chłopak, odwrócony do niej tyłem, Claudia wzięła zamach i walnęła go poduszką.
- Ałaa! - pisnął chłopak i się odwrócił. Okazało się, że to ...
___________________________________________________________________
Omg, jak my kochamy zakończenia w takim momencie xx
Po pierwsze, wreszcie udało nam się napisać rozdział z imionami dziewczyn, xd
Ale nie martw się Majka, nie zawsze będziesz złym charakterem ;p
a po drugie, zamierzamy w następnym rozdziale jeszcze bardziej namieszać, dość tej sielanki, noo! xD
Papa ;D
łoo :D bosko!:D
OdpowiedzUsuńile mam czekac na 12 rozdział?!?!?!:D
OdpowiedzUsuń