wtorek, 21 sierpnia 2012

No witamy was drodzy czytelnicy naszego bloga ;)
Z góry chcemy bardzo przeprosić, że tak dawno nie dodawałyśmy rozdziału, ale musicie nas zrozumieć, nie mamy jak, owszem jesteśmy siostrami w dodatku bliźniaczkami, ale zrozumcie to, ze mieszkamy osobno, ze względu na to, że nasi rodzice się rozwiedli.
Ostatnio Klaudia była na wakacjach, więc też dlatego nie pisałyśmy, a ja czyli Karolina sama bym tego nie pisała, bo zawsze piszemy rozdział razem i tak będzie już zawsze.
Ostatnio też nie miałyśmy się jak spotkać, ale teraz informujemy, że rozdział już za niedługo się pojawi na naszym blogu, więc wchodźcie, żeby być na bieżąco.
Stoicie z deczka z odwiedzinami ;x wchodźcie częściej, żeby dawać nam satysfakcję, że ktoś to w ogóle czyta.
Z góry dziękujemy i przepraszamy.







Karolina i Klaudia. 

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział 30.

Rozdział 30
"Odczepcie się wy plastikowe kurwy od moich mężów!" 

- 5 miesięcy .. - zasmuciła się Caroline i Claudia.
- To szybko minie. - uśmiechnął się Zayn, który już nie planuje z Harrym.
- Tak, ale dla nas to będzie tragedia. - powiedziała Claudia.
- Spoko, będziemy dzwonić tysiąc razy na dzień i na noc. - zaśmiał się Niall.
- No ja myślę. - zaśmiała się Caroline po czym wszyscy zaczęli się śmiać.
Dziewczyny zrobiły kolacje i zawołały chłopaków.
- Mmmmmmmm.. na pewno pyszności, bo tak pachnie. - uradował się Horanek.
- No na pewno, bo Caroline robiła, a Claudia by nas otruła. Znów. - zaśmiał się Lou.
- Nie, nie, nie, bo ja tylko truję gdy gotuję z Harrym. - oznajmiła Claudia zasiadając przy stole.
- Nie obrażaj mnie! Ja dobrze gotuje! Gdy ciebie nie ma w kuchni... - Harry uśmiechnął się do Claudii najładniej jak umiał, na co ona rzuciła w niego kostką masła. 
- Ej! Biedne masło! Jak można tak marnować jedzenie?! - krzyczał zasmucony Niall, wziął masło z twarzy Harolda i usiadł z powrotem przy stole. 
- Wiesz, nie powinnaś tego robić, a że już zrobiłaś to jestem zmuszony cię ukarać. - powiedział z uśmiechem Styles, wziął Claudię na ręce i zaniósł do pokoju pomimo protestów dziewczyny. 
- Ciekawe jak ją ukara. - powiedziała Caroline. 
Wszyscy popatrzyli na siebie po czym zaczęli się głośno śmiać.
- Dobra jemy. - oznajmił Niall i do jego buzi powędrowała kanapka.
Po 5 minutach Harry wrócił z Claudią przed zasiadnięciem Harry pocałował Claudię w policzek, ona się uśmiechnęła i w końcu usiedli i zaczęli jeść.
- Nawet nie zaczynam tematu "ukarania cię" kiedyś mi opowiesz. - zaśmiał się Zayn w stronę Claudii.
- No oczywiście, tobie i Caroline. - zaśmiała się Claudia.
Po spożytej kolacji wszyscy zasiedli na kanapie, a wyglądało to tak, że Claudia i Harry byli przytuleni do siebie, Liam do poduszki, Louis do fotela, Caroline do Zayna, a do Caroline Niall. 
Louis wyrwał się z fotela i puścił film.
Wszyscy oglądali z zaciekawieniem niezrozumiały dla nich film. Po skończonym oglądaniu każdy zaczął komentować. 
- To było dziwne. Niby takie spoko, ale dziwne. - zaczęła Claudia.
- Do dupy. - powiedział Louis. 
- Nie powiedziałabym, było nawet okej. - Caroline spojrzała na wszystkich. - Oj no dajcie spokój, było fajne, trzeba to zrozumieć. 
- No a my nie rozumiemy. 
- To obejrzyjcie jeszcze raz i zrozumcie. - powiedziała dumnie Caroline. 
- No chyba cię .. - powiedział Louis.
- No chyba mnie co ?! - zdenerwowała się Caroline.
- Lepiej żebyś nie wiedziała. - Lou zaczął się śmiać, lecz nikogo to nie śmieszyło.
- Dziecinada .. - powiedziała Caroline i już chciała stamtąd iść, lecz Lou chwycił jej dłoń.
- Oj no, sorki. - wstał Lou i ją przytulił.
- No .. jeszcze raz takie coś .. - pogroziła mu palcem Caroline.
 - Tak, tak, wiem .. wiem, ale na prawdę sorki. - uśmiechnął się.
- Nie no ok, przyjmuje przeprosiny, nie gadajmy już o tym.
- Idziemy spać?! - spytał Liam. 
- A ja to bym coś zjadł... - powiedział Horanek. 
Wszyscy spojrzeli na niego ze zdziwionymi minami. 
- No co?! Jestem głodny! 
- Ja idę stąd. - powiedziała Claudia.
Caroline, Zayn, Claudia, Harry, Louis i Liam poszli spać, Niall wziął trzy kostki masła i tez poszedł. 
Rano oczywiście Niall pobiegł do lodówki zabrał ostatni jogurt o smaku truskawki i szybko uciekł do swojego pokoju.
Caroline obudziła się i również poszła do lodówki. Szukała swojego jogurtu. Poszła do pokoju Nialla, bo to on był pierwszy w kuchni, a przed spaniem jeszcze ten jogurt był. 
- Niall nie zjadłeś czasami mojego .. - nie skończyła, bo zobaczyła Nialla delektującego się jogurtem. - Niall .. kto ci pozwolił ?! - niemal co krzyknęła.
- Sorki, ale, no nic innego nie było, odkupie ci. - uśmiechnął się blondynek. - chcesz ? - zapytał podstawiając jej łyżeczkę pod usta.
Caroline podziękowała i poczęstowała się swoim jogurtem. 
- Dzisiaj mamy ostatni dzień razem. Wiesz jak będę tęsknić?! - powiedziała smutno Claudia w stronę Harrego ubierającego koszulkę. Chłopak usiadł obok niej i patrząc jej w oczy powiedział:
- Kocham cię, ty mnie też, więc damy radę. - powiedział i uśmiechnął się. - Ja też będę tęsknił. - powiedział smutno po chwili. 
Zeszli na dół do reszty.
- Dzisiaj musimy zrobić coś fajnego, coś co zapamiętamy na dłuuuugi czas! - mówił Liam.
- Coś szaaaloneego! - krzyknął Louis. 
- Mhm. Tylko co? - zapytał Zayn.
- Chodźmy dooo.. dooo.. dooooo .. parku rozrywki. - powiedział niepewnym głosem Niall.
- Hmm .. ja mogę iść, będzie śmiesznie. - zgodziła się Caroline.
- Jak ty idziesz, to i ja. - powiedział Zayn po czym podszedł do Caroline i złożył pocałunek na jej ustach.
- Jak rodzice idą, to ja też !! - krzyknął blondynek.
- No to jak ta "rodzina" idzie, to ja też. - powiedział Louis.
- No to idziemy wszyscy i już cicho. - uśmiechnął się Liam.
Wszyscy poszli się przebrać i wsiedli do auta i pojechali.
W pewnym momencie na ulice tuż przed ich auto wybiegła jakaś psychofanka, wskoczyła na samochód i zaczęła całować szybę. Wszyscy siedzieli zszokowani i nie wiedzieli co robić. 
- Odczepcie się wy plastikowe kurwy od moich mężów! - krzyczała. - Zostawcie ich wreszcie w spokoju! Nie rozumiecie że oni was nie chcę i nie jesteście im do niczego potrzebne! 
- Oj zamknij się już dziecko! Myślisz że komuś chce się ciebie słuchać?! - odkrzyknęła Claudia.
- Myślisz że przez takie zachowanie chłopcy cię polubią?! - dodała Caroline. 
- Zamknijcie się plastiki !! Mówiłam ! Odwalcie się wreszcie od nich !! Są za fajni, żeby z takimi sztucznymi lalkami chodzili !! 
Chłopcy zaczęli się wkurzać, chcieli wysiąść z auta i ją okrzyczeć. Lecz nareszcie auto ruszyło.
- Płytka zdzira. - powiedział Lou. - To na pewno nie jest nasza fanka. A jeśli niby ona się uważa za fankę, to na pewno nie moją.
- Lou. Spokojnie .. - uspokajała go Caroline.
- Gdybyśmy nie ruszyli, to ja nie wiem co bym zrobił. - denerwował się Louis.
 - Pierdolić ją. - powiedziała Claudia. 
- Claudia! Wyrażaj się! Nie musisz cały czas klnąć! - zbulwersował się Liam. 
- Oj tam, przecież rzuciłam już palenie... 
- Bo jesteś w ciąży...?! 
- Noo wow. Ale rzuciłam. 
- Dobra, koniec tematu. - powiedział Harry gdy już dojechali na miejsce. 
- Ojej jak tu ślicznie!!! - zachwyciła się Caroline. 
- O kur.... - zaczęła Claudia, ale zauważyła że Liam patrzy. - ...de!

_____________________________________________________

Sorry że tak długo na niego czekaliście. ;((
Następny będzie smutny i w ogóle :(
Prosimy o komentarze bo zawiesimy bloga! ;o